Odp: ślub
Ja tam nie miałam nocy poślubnej. A na taką noc to też zwykła bielizna wystarczy. I tak za chwilę jej nie będzie.
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 … 19 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Ja tam nie miałam nocy poślubnej. A na taką noc to też zwykła bielizna wystarczy. I tak za chwilę jej nie będzie.
Liczy się opakowanie. I wzbudzenie w facecie chęci dobrania się do kobiety.
Mój to do mnie się dobrał nawet jeśli byłabym w worku po ziemniakach. .. ja kiedyś przewiązałam się tylko czerwoną kokardką i mówię ci....żadna bielizna nie byla potrzebna.
Ale kokardka zrobiła wrażenie.
Chodziło mi o to, że jak kobieta ma coś na sobie to facet ma przeszkodę do pokonania, a chciałby już.
Wiesz niektóre kobiety też chcą już...
A ja lubię patrzeć jak on mnie chce i nie może się doczekać kiedy się dostanie i kocham piękną bieliznę.
Ja też kocham piekną bieliznę. A najlepiej jak kupię sobie jakieś cudo i paraduję w nim pół dnia po domu.... kuszę go na maksa...on chce a ja nie bo jest mała i trzeba czekać aż pójdzie spać...ale wtedy on się podnieca...
I możesz tak patrzeć jak się męczy? Ja bym chyba uległa...
[quote=niechcemisie][quote=justyna][quote=emilia_s292]Mój zobaczył mnie dopiero jak w dniu slubu schodziłam po schodach w swojej kreacji...[/quote]
też bym tak chciała
i mam nadzieję, że tak się stanie, chociaż ja w gorącej wodzie kąpana i najchętniej poszłabym z nim do sklepu zeby zobaczył jaka śliczna będę [/quote]
Zawsze możesz mu się objawić w rocznicę w sukni, niech ją z Ciebie zedrze... albo zdejmie i będziesz zakładać ją na co piątą rocznicę ślubu - przynajmniej będziesz miała motywację do utrzymania figury do końca.[/quote]
w rocznicę ślubu? a po co?
moją motywacją do utrzymania figury jest zdrowie i kondycja, a nie ciuchy
[quote=emilia_s292]Mój to do mnie się dobrał nawet jeśli byłabym w worku po ziemniakach. .. ja kiedyś przewiązałam się tylko czerwoną kokardką i mówię ci....żadna bielizna nie byla potrzebna.[/quote]
na urodziny 2 lata temu mu dałam taki prezent, byliśmy akurat na wyjeździe
Po raz pierwszy, czy się mylę?
[quote=Ewelina]Po raz pierwszy, czy się mylę?[/quote]
no ja tylko raz mu dałam taki prezent, wtedy był pierwszy raz i jak narazie ostatni
[quote=emilia_s292]Ja też kocham piekną bieliznę. A najlepiej jak kupię sobie jakieś cudo i paraduję w nim pół dnia po domu.... kuszę go na maksa...on chce a ja nie bo jest mała i trzeba czekać aż pójdzie spać...ale wtedy on się podnieca...[/quote]
To jest najlepsze, kiedy facet nie może dostać od razu. Ich to bardzo kręci.
[quote=Ewelina]I możesz tak patrzeć jak się męczy? Ja bym chyba uległa...[/quote]
Warto jest zrobić tak czasami...
[quote=justyna][quote=niechcemisie][quote=justyna]
też bym tak chciała
i mam nadzieję, że tak się stanie, chociaż ja w gorącej wodzie kąpana i najchętniej poszłabym z nim do sklepu zeby zobaczył jaka śliczna będę [/quote]
Zawsze możesz mu się objawić w rocznicę w sukni, niech ją z Ciebie zedrze... albo zdejmie i będziesz zakładać ją na co piątą rocznicę ślubu - przynajmniej będziesz miała motywację do utrzymania figury do końca.[/quote]
w rocznicę ślubu? a po co?
moją motywacją do utrzymania figury jest zdrowie i kondycja, a nie ciuchy [/quote]
Wiesz, to było pisane żartem
Post wykasowałam ale cytatowanej wypowiedzi nie mogę skasować. Musze poprosić niechcemisie żeby usunęła ten post z tym cytatem. A poza tym to dziwne, bo to było napisane ok 20 a my wczoraj z jeziora wróciliśmy ok 21.
[quote=niechcemisie][quote=justyna]
moją motywacją do utrzymania figury jest zdrowie i kondycja, a nie ciuchy [/quote]
Wiesz, to było pisane żartem [/quote]
domyślam się
ostatnio moja Mama wyciągnęła ze strychu swoją sukienkę z cywilnego i wiecie że się prawie zmieściła... naprawdę niewiele jej zabraklo w biodrach... no ale ślub miała 30 lat temu i trójkę dzieci urodziła...
sukienka była piękna tylko... strasznie zeżarta przez mole
szkoda!
To niezłą sylwetkę ma twoja mama! pozazdrościć po 30 latach!
[quote=emilia_s292]To niezłą sylwetkę ma twoja mama! pozazdrościć po 30 latach![/quote]
to prawda i figurę i cerę - chciałabym wyglądać w wieku 55 lat tak jak ona
Ja pamiętam że mojego mężą mama była bardzo szczuplutka, fakt miała zmarszczki ale w wieku 70 lat to dopuszczalne i bardzo długie siwe włosy....moja teściowa za to ma 56 lat i bardzo się roztyła....
[quote=emilia_s292]Ja pamiętam że mojego mężą mama była bardzo szczuplutka, fakt miała zmarszczki ale w wieku 70 lat to dopuszczalne i bardzo długie siwe włosy....moja teściowa za to ma 56 lat i bardzo się roztyła....[/quote]
... zaraz, chyba Babcia Twojego męża, bo mama Twojego męża to chyba twoja teściowa?
[quote=justyna][quote=emilia_s292]Ja pamiętam że mojego mężą mama była bardzo szczuplutka, fakt miała zmarszczki ale w wieku 70 lat to dopuszczalne i bardzo długie siwe włosy....moja teściowa za to ma 56 lat i bardzo się roztyła....[/quote]
... zaraz, chyba Babcia Twojego męża, bo mama Twojego męża to chyba twoja teściowa? [/quote]
Przepraszam pomyłka....oczywiście, że chodziło o jego babcię ...
Babcia mojego jest szczupła, ale schorowana - niedowidzi i jest głucha, ale u niego w rodzinie wszyscy są szczupli, natomiast u mnie jedynie babcia ma nadwagę, przez co zapadła na cukrzycę
A u mnie w rodzinie wszyscy szczupli i wysocy oprócz mojej siostry, która jest niska i przy kości. Ciekawe po kim to odziedziczyła. Mama w jej wieku była szczuplutka, tata tez. Często się nad tym zastanawiamy.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 … 19 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź