Odp: Opalona skóra
A ja zdecydowanie wolę naturalną opaleniznę.
Kiedyś próbowałam samoopalacza, ale to różnie wychodzi, nierówno...
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2 3
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
A ja zdecydowanie wolę naturalną opaleniznę.
Kiedyś próbowałam samoopalacza, ale to różnie wychodzi, nierówno...
Zbliża się kolejny długi weekend mam nadzieję, ze pogoda dopisze i nie będziemy musiały stosować samoopalaczy
A jak ktoś przesadzi z opalaniem to polecam serum do przesuszonej opalaniem skóry, serum z chitozanem marki Bielenda [url]http://www.cosnet.pl/serum-z-chitozanem-32ml.html[/url]
Pogody nie będzie, to już pewne, ale od czego są bronzery:) Używam ten z Dove więc i tak będę wyglądać jak po weekendzie w Tunezji
[quote=Zafira]Ja używam filtra 30, wystarcza żeby nie mieć poparzeń[/quote]
30-tki używa moja siostra, też z Phenome. Zerknij sobie proszę [url]http://www.phenome.pl/pl/main/produkty/1;127;days_in_the_sun/?pid=86[/url] - może i Tobie wpadnie w oko. Używała go nawet na Fuerteventura ostatnio i jak najbardziej dał radę. Zawarte w nim filtry mineralne dobrze zabezpieczają przed promieniowaniem UVA i UVB, nie wnikając w naskórek. Tak zwane zdrowe opalanie.
a_grestowa, a mają coś silniejszego? Ja "niestety" z tych bladych i piegowatych, wiec u mnie 30 spf jest na porządku dziennym. Osobiście też wolę filtry mineralne, bo nie przenikają przez skórę, czyli są skuteczniejsze i zdrowsze. U dzieci nigdy nie stosowałam innych niż mineralne.
Moim ulubieńcem jest zdecydowanie na chwilę obecną Vichy, Capital Soleil, Matujący krem do twarzy SPF50
mało się opalam ale jednak samoopalaczy nie lubię ale natknęłam się na krem z lirene body arabica balsam brazujaco-ujedrniający i musze powiedzieć ze jest niesamowity nie zostawia żadnych plam i ładnie przyciemnia skore
Opalenizna z samoopalaczy i balsamów brązujących często schodzi pod prysznicem podczas mycia, zwłaszcza jeśli ktoś, tak jak ja, lubi używać gąbki. Co do efektów... niektóre ciężko jest dokładnie rozprowadzić, mimo wcześniejszego przygotowania skóry i potem człowiek wygląda jakby był brudny. Tak miałam po piance Dax Sun, za to bardzo mi się podoba balsam ziaja Sopot relaksujący, fajnie nadaje bursztynowy odcień opaleniźnie.
Czasem chodzę do solarium, zimą to raz na dwa tygodnie mniej więcej
Mysle, ze to zdrowsze rozwiazanie niz lezenie plackiem na sloncu albo chodzenie na solarium. Teraz jest ogromny wybor kosmetykow opalających, wiec spokojnie mozna znalezc cos dla siebie. Najbardziej lubie forme balsamu- i uzywam takiego korygujacego , dziala troche jak kremy cc do twarzy, tylko ze tu mamy balsam do ciala. Nie tworzy takiej intensywnej opalenizny, tylko babrdziej pomaga mi uzyskac równomierny koloryt i zakryc bladosc albo jakies niedoskonalosci na ciele. Wystepuje w jendym kolorze, ale dosc naturalnym, jak dobrze go rozsmarujesz to skora ma naturalny kolor, wyglada to bardzo subtelnie
Dobry samoopalacz można wzmocnić krótkim opalaniem na słońcu, ja tak robię.
> milagro napisał/a:
> Dobry samoopalacz można wzmocnić krótkim opalaniem na słońcu, ja tak robię.
w sumie ciekawy sposób ja akurat mam piankę i ona jest dość intensywna więc mi daje wystarczająco dobry efekt
Ja właśnie smaruję twarz i szyję opalaczem:)
Picie soku z marchwi powoduje też taki opalony odcień skóry...
Strony Poprzednia 1 2 3
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź