Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Wyobrażacie sobie pracować do 67 r..z? Ja nie, bo widzę, jak pokolenie moich rodziców funkcjonuje w wieku 60+, to nie jest wiek na odpowiedzialną pracę i eksploatowanie organizmu, który już zaczyna zmagać się z chorobami nie pozwalającymi nieraz wstać rano z łóżka...
Może wygram wreszcie w lotto i nie będę musiała już pracować:) A wtedy wiek emerytalny zupełnie mnie będzie mnie dotyczył:)
60 lat to powinna być górna granica - po niej pracownik nie jest wydajny, łatwiej się myli, a są liczne zawody, gdzie precyzja i skupienie decydują nieraz o życiu ludzi...
Nie wyobrażam sobie siebie żyjącej w wieku 60 lat...:) A co dopiero siebie pracującej...
Visana, mam podobnie, chyba że zmienię otoczenie. Moi rodzice jeszcze nie są w wieku emerytalnym i już stan zdrowia nie pozwala im podejmować zwykłego wysiłku fizycznego, a wzrok pracować w pełni wydajnie przed komputerem na przykład. Stworzyli wokół siebie warunki, w których się choruje i umiera. Nie dbają o to, co jedzą, nie dbają o to czym oddychają, nie leczą się na połowę schorzeń, na które leczyć się powinni. Dzięki nieudanej instalacji ciepłowniczej zatruli mnie trzy lata temu i trują w dalszym ciągu. Siada mi pamięć, sprawne myślenie, siostra ma problemy z układem oddechowym, ciągłe bóle głowy wykańczają mnie, ojca... i oni NIC z tym nie chcą zrobić. Prosiłam, tłumaczyłam, nic. Słyszę tylko, ile wydali na piec, jakby to był jakiś argument.
Zachować sprawność w wieku podeszłym można TYLKO I WYŁĄCZNIE dbając o siebie, o swoje zdrowie. Mój ojciec używa do chleba smalcu i wszystko odgrzewa na plastrach słoniny, zatyka sobie żyły, a potem mierzy ciśnienie i łyka piguły na serce. Matka nie korzysta z pralki elektrycznej, bo uparta jak osioł i moczy te ręce w wodzie, a potem bolą dłonie, bolą nogi od stania. Brak mi słów do tych ludzi.
Dlatego uważam, że już teraz należy zacząć odkładać na swoją przyszłość. A są ku temu przecież sposoby i możliwości. Nie ma co liczyć na to, że ZUS zapewni nam godziwe emerytury. Demografii nie da się oszukać. Jeżeli osób przebywających na emeryturze jest coraz więcej, a osób przebywających na rynku pracy coraz mniej - to nie miejmy złudzeń.
Najlepiej odkładać we własnym zakres. Nawet drobne sumy odkładane co miesiąc w perspektywie kilkunastu lat potrafią wygenerować spory majątek. Gdzie inwestować? Odsyłam [url=https://www.union-investment.pl/inwestor-indywidualny]tutaj[/url]. Można tam znaleźć trochę więcej informacji na ten temat.
Ostatnio edytowany przez Marylka20 (2016-09-08 07:54:09)
Jestem przekonana, że takie odkładanie we własnym zakresie jest najlepszym rozwiązaniem. Nigdy nie powinno być jedynym, bo dywersyfikacja źródeł finansowego zabezpieczenia jest bardzo ważna, trzeba być elastycznym i przygotowanym na zmieniające się warunki, ale nigdy nie można powierzyć całej naszej przyszłości w jedne ręce, zwłaszcza te nie nasze.
Niektórzy już po 40. roku życia tracą energiczność i chęć dokształcania się potrzebną w niektórych zawodach.
Tak, mnie to chyba też dopadło 
już
Znam takich, którzy w wieku 20 lat już ją stracili 
Uważam, że po 70-tce nikt nie powinien już pracować... Niestety niektórzy nie potrafią przestać, nawet jeśli popełniają błędy, bo mózg już nie tak sprawnie pracuje. Ale często to odbija się na młodszych kolegach, którzy muszą poprawiać czy nadrabiać to, co starsi popsują...
Paca fizyczna szybciej eksploatuje człowieka, myślę że 20 lat takiej pracy to maksimum, żeby jeszcze na emeryturze pożyć jak człowiek
Prawda jest taka że człowiek, który pracuje mając 70+ ma głównie taką zaletę, że trafi do practy i z powrotem:)
Starszy człowiek powinien mieć na tyle pieniędzy, żeby nie musiał już pracować. A jeśli bardzo chce coś robić, mógłby poświęcić się swoim pasjom, hobby. Niestety niektórzy emeryci muszą sobie dorabiać.
Jak obserwuję znajomch emerytów, to oni ciągle coś niepotrzebnego kupują. A potem narzekają na brak pieniędzy. Niestety, ale ich mózgi są nastawione na gromadzenie, choć wiadomo, że w tym wieku długo nie pożyją...
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
