Temat: Przyszła teściowa...
Moja przyszła teściowa chce chyba wziąć za mnie ślub. Wtrąca się do wszystkiego. Kłóci się nawet o to gdzie ma odbyć się ceremonia. Ja chcę w swojej parafii, jest to dla mnie ważne,natomiast jej się nie podoba i bardziej zależy jej na tym, aby goście mieli wygodnie i bliżej na sale w innej parafii. Narzeczony chodzi jak struty, jest między młotem a kowadłem. Chce, żebym z nią pogadała i ją przekonała, bo nie ma już siły.. co robić..?
Nie chcę jej ustąpić, bo będzie się wtedy wtrącać cale życie, ale boje się, że się obrazi. Nie chcę też, żeby mój narzeczony był pogniewany z rodzicami. Nie wiem, czy ona robi to na złość, czy chce dobrze..Krytykuje każdy mój pomysł; brzydka sukienka, fryzura, kolor paznokci, muzyka na pierwszy taniec.. odechciewa się wszystkiego przy niej...
Dlaczego mnie to spotyka? Nie zasłużyłam sobie na to, bo naprawdę kocham jej syna i dla niej tez jestem dobra.
Szkoda, że nie są ludźmi prostymi, którzy nie żyją na pokaz, a robią wszystko dla splendoru.