Temat: Co powinnam zrobić?
Mam dylemat w kwestii związków - mam 31 lat, w moim życiu jest tylko babcia i ciotka, która od czasu do czasu wpada. Od wielu lat w moim życiu jest facet z którym spotykałam się, rozchodziłam i ponownie zaczynałam spotykać. On mnie kocha i liczy, że w końcu będziemy razem. Niestety ja nie potrafię go pokochać. Ogólnie lubię go jako człowieka. Jest miły, pracowity i mega pomocny, moja rodzina i znajomi również lubią go. Babcia i ciotka w ostatnim czasie co chwilę próbują mnie przekonać, że powinnam wyjść za niego. Wielokrotnie próbowałam sobie wyobrazić z nim życie, ale za każdym razem pojawia mi się przed oczami wizja nieszczęśliwej i przywiązanej do domu, w którym nie chciałam mieszkać, w miejscowości, w której się duszę i z całego serca nienawidzę. W tej wizji widzę siebie, jako osobę, która nie potrafi wyjechać i zacząć żyć, ponieważ zakopała się w bezpiecznej strefie. Ta wizja mnie niesamowicie przeraża, ilekroć pojawia się mi przed oczami czuję niesamowity strach. Ale z drugiej strony uszczęśliwiłabym innych i ułatwiła sobie życie, bo byłby ktoś, kto pomógłby w wielu rzeczach. W jaki sposób powinnam postąpić?