Temat: Bakterie streptococcus agalactiae
Chciałabym uzyskać rzetelne informacje na temat bakterii streptococcus agalactiae. Wykryto ją u mnie, wywołuje ona silne pieczenie okolic intymnych. Wszelki maści stosowane zewnętrznie nasilają problem dlatego ich nie stosuję. Zbawienny jest jedynie rumianek. Trwa to od listopada ubiegłego roku, z czym po przyjmowaniu jednego antybiotyku(leki przepisane zanim został wykonany antybiogram) problem zmniejszył się ok stycznia. Kiedyś piekło niemal non stop,obecnie potrafię nie odczuwać pieczenie nawet przez 2-3 tygodnie,jednak próbuje ono powracać (stosowałam Furaginę jak tylko zaczęłam odczuwać dyskomfort i pomogło),pieczenie nasila się po zjedzeniu czekolady oraz ostrzejszych przypraw -fast food nawet raz na jakiś czas nie wchodzi w grę. Odkąd się zorientowałam,że tak to działa unikam tych produktów jak ognia, ale przecież nie mogę całe życie unikać czekolady! Niestety badanie wraz z antybiogramem zostało wykonane dopiero w lutym (dlatego tak późno,że kilku lekarzy u których byłam na to nie wpadło!) i dopiero teraz wiem z czym walczę. W sieci nie znalazłam zbyt wiele sprawdzonych informacji,jeśli już są ,to o tym jak ta bakteria działa na kobiety w ciąży (ja w ciąży nie byłam i nie jestem). Oczywiście wybieram się do lekarza po stosowny antybiotyk,ale podobno równie ważne jest budowanie odporności...Witaminy, tabletki żurawinowe i Lacibios Femina wystarczą? Wie ktoś może jak się tego pozbyć? Najbardziej zależy mi na wypowiedzi osób,którym to się udało. Już naczytałam się opinii w stylu "tego nie da się wyleczyć" ;/. A prawda jest taka,że wielu się to udało, bądź bakteria nie wywołuje u nich żadnych objawów.