Temat: Strefa komfortu
Strefa komfortu to termin, który najczęściej pojawia się przy przekraczaniu własnych granic i konieczności podejmowania zmian, których się boimy. No ale czy strefa komfortu zawsze jest "zła" i należy ją porzucać?
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Strefa komfortu to termin, który najczęściej pojawia się przy przekraczaniu własnych granic i konieczności podejmowania zmian, których się boimy. No ale czy strefa komfortu zawsze jest "zła" i należy ją porzucać?
Jeśli mam w tym jakąś wizję korzyści to mogę strefę komfortu porzucić, ale tak tylko po to żeby przeżyć coś nieprzyjemnego - to nie...
Strefa komfortu kojarzy mi się tylko dobrze, choć pewnie niektórzy powiedzą, że zbyt cenię wygodę...
Jak ktoś mnie prosi o zrobienie czegoś, czego nie lubię, to zwykle trzymam się swej strefy komfortu i to jest ok. Ale jeśli np. stwierdzilabym, że nie chce mi się segregowac odpadów bo to narusza mój komfort, to byłoby to złe obiektywnie....
Ja to ciągle opuszczam strefę komfortu, bo nie mam kiedy nawet odpocząć....
Nie widzę problemu jeśli chodzi o moją sferę komfortu, jak trzeba się trochę poświęcić to jestem w stanie...
A jak się kształtowała Wasza strefa komfortu na różnych płaszczyznach? Jak bardzo jest zależna od czynników zewnętrznych, a jak od Was samych? Bo ja to najczęściej zadomawiam się w okolicznościach, w które siłą rzeczy jestem wtłoczona i to chyba nie jest dobrze. Tzn. dobrze, że potrafię, ale niedobrze, że mam tak mały wpływ na siebie samą.
U mnie przez podejmowanie różnych wysiłków żeby żyć niezależnie działa to tak, że z wiekiem mam coraz mniejszą tolerancję na narzucanie mi czegoś, i reaguję na to sprzeciwem - zarówno w życiu rodzinnym jak i w pracy. Mam chyba coraz mniej cierpliwości do ludzi:) Ale to działa skutecznie i ludzie już wiedzą, że mnie się nie powinno zmuszać, bo skutek będzie odwrotny...
Czyli z czasem się coraz bardziej uniezależniasz? To musisz być bardzo pewna swojej drogi i przekonań, skoro nie pozwalasz wpływać na ich tor.
Na pewno to jest cecha charakteru, którą mi ukształtowało samo życie... Łatwo nie było więc charakter miał okazję się hartować.
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź