Patodeweloperka

Spotkałyście się z przykładami tzw. patodeweloperki? To rozwiązania dla lokali, najczęściej mieszkalnych, choć nie tylko, które są niefunkcjonalne, niewygodne, graniczące z absurdem - mikromieszkanka (czasami mniejsze od celi więziennej), lokale z poważnymi usterkami, nieprzemyślane, źle skonstruowane i rozplanowane, czasami nawet nie nadające siedo zamieszkania ze względu na poważne wady.

Mnie załamują kawalerki, w których nie ma się gdzie obrócić, za to balkon jest dwukrotnie większy niż powierzchnia mieszkanka, a nawet większy niż w dużych mieszkaniach. Po co? Żeby trzymać na nim rzeczy, które się w kawalerce  nie mieszczą?