Temat: Jak spędzacie dzień Wszystkich Świetych?
Ja jadę na cmentarz do zmarłych z rodziny męża...a na zaduszki jedziemy do mnie na cmentarz... lubicie chodzić na groby wieczorem?
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Ja jadę na cmentarz do zmarłych z rodziny męża...a na zaduszki jedziemy do mnie na cmentarz... lubicie chodzić na groby wieczorem?
odkąd pamiętam jest tak, że najpierw jedziemy na groby ze strony mojej mamy, a po obiedzie ze strony mojego taty. uwielbiam wieczorne 'spacery' po cmentarzach kiedy palą się wszystkie świeczki i jest tak klimatycznie. ale ogólnie nie lubię tego święta, takie smutne i przygnębiające...
Okropnie smutne...ja nie lubię tego,że znowu trzeba jeżdzić kilometry i człowiek tylko się zmęczy zamiast w pewnym sensie odpocząć,zadumać się...
już teraz zaczynam odwiedzać groby bliskich, żeby o nikim nie zapomnieć
1.XI jadę na cmentarz z samego rana, przed tłokiem, potem wychodzę dopiero na nocny spacer, w zeszłym roku odwiedziliśmy groby o północy... wtedy wszystko wygląda zupełnie inaczej, a w ciągu dnia czas dla rodziny
[img]//siek.pl/i/l/img7686.jpg[/img]
Wszystko się zmienia, kiedy straci się kogoś bliskiego i najukochańszego. Wówczas "święto" zaczyna brzmieć komicznie, bo żałobę nosisz w sercu każdego dnia. I każde popołudnie, czy noc jest odpowiednie, aby pójść na cymentarz.
I sąsiedzi, nie patrzą jak wielkie kwiaty niesiesz.
N ja będę miała lekko zabiegany dizeń i już drugi rok spędze Go w większości z moim - własnym tepem odeiwedzimy Jego DZiadków i moich.
[quote=pinkmause]Wszystko się zmienia, kiedy straci się kogoś bliskiego i najukochańszego. Wówczas "święto" zaczyna brzmieć komicznie, bo żałobę nosisz w sercu każdego dnia. I każde popołudnie, czy noc jest odpowiednie, aby pójść na cymentarz.
I sąsiedzi, nie patrzą jak wielkie kwiaty niesiesz.[/quote]
masz rację, ja tych mi najbliższych (Babcia, Kolega, brat Mamy) odwiedzam kilka razy w roku, a w okolicy 1.XI rodzinę, często tą której nawet nie znałam...
Ja jeżdżę na 3 cmentarze. Najlepiej z samego rana. A o północy znów jadę ale już bez zniczy, zaglądam na grób mojego dziadka i patrzę jak pięknie tego dnia cmentarz wygląda nocą.
Ja nie świętuję w żaden sposób. Grobów na razie nie odwiedzam żadnych, bo jakoś z bliskim mi osób wszyscy żywi. Jeśli będę odwiedzać cmentarz, to przypuszczam, że jednak w jakiś spokojniejszy dzień i po to, by się zamyślić, wspomnieć osobę, której mi brak, uporządkować pomnik.
Cmentarze w tych dniach mają niewątpliwy urok. Snuje się po nich nostalgia i te tysiące światełek wprawiają w nastrój, jaki może towarzyszyć tylko przy tej okazji. Trochę smutnawy, trochę naznaczony żalem i lekkim niepokojem.
Zwkle byłam na grobach, a w tym roku potraktowałam ten dzień jak każdy inny, skoro władza zamknęła cmentarze...
Ja mam daleko groby i jeżdżę co drugi rok
W tym roku mam chęć odwiedzić jakieś miejsce związane z historycznymi wydarzeniami. Może jakieś zbiorowe mogiły, których w moim regionie wiele po lasach. Nie ma chyba bardziej nostalgicznego dnia w roku, nawet gdyby to miała być rocznica bitwy, w której polegli. Święto Zmarłych budzi chyba większe emocje i zadumę.
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź