Odp: ilość lakierów...
skończyło się na sprzątaniu ![]()
mam krótkie paznokcie, więc aż tak mi nie przeszkadza brak lakieru ![]()
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 … 8 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
skończyło się na sprzątaniu ![]()
mam krótkie paznokcie, więc aż tak mi nie przeszkadza brak lakieru ![]()
Ja też mam pazurki bez lakieru. Nawet nie mam czasu się nimi zająć ostatnio.
ja jak nie pomaluję paznokci to jestem chora ![]()
jestem już tak przyzwyczajona do pomalowanych paznokci, że szok ![]()
poza tym jak nie pomaluję to zaraz mi się łamią, zadzierają, itp. ;/
Góra dwa
Zawsze za dużo
[quote=alicjazalejska]Zawsze za dużo[/quote]
nigdy nie umiem powiedzieć, że za dużo, każda ilość mi potrzebna...
Ja też nie mam pomalowanych...
a ja mam pomalowane-na różowo ![]()
a w poprzednim tygodniu dokupiłam sobie dwa nowe lakiery ![]()
ja maluje najczęściej frech
[quote=Beata]ja maluje najczęściej frech[/quote]
a ja go unikam jak ognia ![]()
dlaczego
bo mi się nie podoba i nie pasuje do długich pazurów ![]()
[quote=pinkmause][quote=Beata]ja maluje najczęściej frech[/quote]
a ja go unikam jak ognia
[/quote]
ja też nie maluję francuskiego manicure, chociaż mi się podoba ![]()
Ja mam w domu 2 lakiery do paznokci-bezbarwny i pastelowy.
A ja mam całą gamę kolorów: od bardzo jasnego różu po granat. Na czarno jeszcze się nie odważyłam umalować paznokci, ale kto wie ![]()
Ja nie odwazyłabym się pomalować na czarno chociaż kiedyś malowałam.
Zdaje się, że to był znak rozpoznawczy dziewczyn z subkultury emo, a może się mylę?
nie, ja taka nie byłam, moja przyjaciółka taka była i mnie namówiła. Byłysmy takie papużki-nierozłączki.
Tak, człowiek robi różne dziwne rzeczy pod wpływem przyjaciół... Do innych wyskoków też Cię namawiała?
Tak. Pojechałam z nią "na stopa" na koncert "Hey" (nie bawiłam się za dobrze), często jeżdzilismy na stopa i jeszcze namawiała mnie do noszenia glanów ale nie dałam się przekonać. A i pilismy miód pitny w parku.........
Tylko miód? Czy to jakiś eufemizm na alkohol?
Nie. Jest taki miód pitny. To jest alkohol tylko tak się nazywa.
Aaa, nie próbowałam... W XV wieku coś takiego pili, nie sądziłam że o tym piszesz... Raczej pomyślałam o miodzie sztucznym - też płynny...
Ja też nie wiedziałm że taki jest ale wtedy to nam tylko jakoś on odpowiadał, nie mocny a alkoholowy.... i fajnie nazwa brzmi jak się kupuje w sklepie na rogu
Strony Poprzednia 1 2 3 4 … 8 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź