Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Jakie macie sposoby na poprawienie nastroju i podniesienie samooceny ?
Nie wiem dlaczego, ale co roku mam to samo.
Nie chce mi się nic robić, nigdzie wychodzić i jestem ze wszystkiego niezadowolona.
Też tak macie ?
Ja mam najgorszy sposób z możliwych...
przywołuję myśl o złych chwilach własnego zycia, albo myślę o tych, którzy w życiu nie mieli tyle farta co ja. To działa..
Hmm...czekolada 
?
Też mam takie okresy. najchętniej bym się wtedy odizolowała i często tak robię. Zdarza mi się wtedy nie odbierać telefonu, gdy dzwoni ktoś, kto będzie chciał mnie gdzieś wyciągać.
Co do samooceny to nic jej bardziej nie poprawia niż sukcesy. Mniejsze lub większe sukcesy, które same sobie wypracowałyśmy, np. kilka kg mniej, dyplom z kursu, pochwała w pracy itp. itd. To daje nam poczucie, że wpływamy na coś, potrafimy coś, dałyśmy sobie z czymś radę.
Ja zaczynam wtedy uatrakcyjniać swoje ciało Smaruję je takim balsamem brązującym [url]http://www.alejakobiet.pl/aktualnosci/4087.html[/url] , robię jakąś super fryzurę, ubieram fajną sukienkę i od razu czuję się lepiej 
Ja w tym celu zaczynam np. sama sobie wmawiać, że jestem sama, bo nie chcę zakładać rodziny, bo najważniejsze w życiu jest realizowanie własnych marzeń, podróżowanie, możliwość swobodnych wyborów.... Tylko dlaczego tak trudno mi w to uwierzyć...? 
Najlepiej nastrój poprawia mi nowa fryzura i ekstra ciuszki:)
To prawda:) Albo wyjście z koleżanką na kawę , ciastko i ploteczki:)
A ja ostatnio oglądam same komedie:)
Ja podczas długiego weekendu zrobiłam generalne porządki - im czyściej wokół, tym lepiej się czuję. Sprzątając obejrzałam... 14 odcinków serialu
Ja duże porządki robiłam z początkiem wiosny, przed Wielkanocą - dlatego długi weekend poświęciłam już tylko na relaks:) I kolejne weekendy też takie będą:)
ja zawsze robię sobie coś dobrego do jedzenia!
Biały Lion od Nestle poprawia nastrój. Sprawdzone. Potwierdzone.
Znam taką jedną, która poprawiała sobie nastrój romansem w pracy z żonatym przełożonym. Kiepsko na tym wyszła mimo, ze wydawało jej się, że właśnie znalazła drogę do awansu. Polecam ciekawą lekturę w tym temacie - [url]http://www.postawnaswoim.pl/kariera/romans-w-pracy-jak-postepowac-aby-nic-nie-stracic/,[/url] choć nie polecam pakowania się w tają sytuację.
Warto czytać mądre książki, np. poradniki motywacyjne, dzięki którym można znaleźć w sobie pozytywne cechy.
Warto pooglądać zdjęcia brzydszych koleżanek 
Moim zdaniem po pierwsze i ostatnie, trzeba polubić samego siebie, śmiać się z wad, głośno i wyraźnie i wtedy ta Pani w lustrze też się uśmiecha
To prawda! Jak ktoś potrafi śmiać się z siebie, to utrzymuje zdrowy dystans, robi się też odporniejszy na ludzkie przytyki, nie spina się tak w sytuacjach, w których coś mu nie wychodzi. To bardzo pomaga podnieść samoocenę.
Moim zdaniem należy po prostu polubić samego siebie - a wady umiejętnie zamienić na zalety. To wcale nie jest trudne, a daje nam ogromny komfort psychiczny, bo: "Właśnie taka jestem i już"
Wygodna postawa i trochę taka leniwa ☺
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
