Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 … 6 7 8 9 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Nie chcę się szczepić 
Nie jestem antyszczepionkowcem, ale nie lubię przymusu i nie widzę potrzeby się szczepić ani przed covid, ani przed grypą. Niepokoi mnie to, że mogą nas przymuszać.
U znajomej ciotka przyszła na pogrzeb z objawami i zaraziła dziadka. Jej mąż miał tego dnia wynik dodatni, a ona wiedząc o tym i tak przyszła. Ni dziwnego, że się ta niby pandemia szerzy, jeśli ludzie są tak nieodpowiedzialni.
Mnie niepokoi to, że już się mówi o funduszu kompensacyjnym dla osób które doznają odczynu poszczepiennego. To trochę wzbudza strach, ze może być taki problem i u nas...
A co z osobami, ktory pójdą na szczepienie, ale akurat będą miały bezobjawowe zakażenie...? Nikt nie mówi że będą wykonywane testy przed szczepieniem... Jak dostaną dodatkową dawkę wirusa w szczepionce to dopiero mogą się poważnie rozchorować!
W tej szczepionce nie ma wirusa, tylko kwas rybonukleinowy, który pobudza komórki do produkcji przeciwciał!
Szczepionka miała być dobrowolna, a już pojawia się przymus. U chłopaka mojej przyjaciółki w pracy "zmusili" ich do podpisania deklaracji i mają się zaszczepić.
jak w pracy jest duża grupa ludzi i nie ma możliwości ich odizolować przez te 8 godz. to pracodawca chce żeby byli odporni i wcale się nie dziwię że oczekuje od pracowników obowiązkowego szczepienia.Nie chce płacić chorobowego później 
Sama bym się zaszczepiła ale niestety trzeba czekać. Teraz jestem na kwarantannie (zostało jeszcze 5 dni) i to rozregulowało i wykończyło mnie dokumentnie. Bałam się zarażenia i powikłań, dbałam o higienę i co? Nie uniknęłam tego... Do tego nabawiłam się bezsenności, sąsiad nade mną akurat ma remont, więc nawet nie mogę posiedzieć w ciszy...
Niedługo to się skończy, oby tylko jak najszybciej były te szczepionki... Myślę, że następna jesień już będzie spokojna i wrócimy do normalności 
Pewnie będzie tak, że jakieś zachorowania będą, bo nie każdy ma dobrą odporność, ale szczepienia i tak będą co roku, już to zapowiedzieli lekarze.. Ważne żeby wrócić do normalności.
Już jest tyle wariantów wirusa, że myślę, że na któryś te szczepionki nie zadziałają i od nowa będzie problem jesienią. Po prostu przetrwają ci, co będą mieli szczęście lub silny organizm.
Brzmi jak naturalna selekcja
Metoda DDM nie zadziałała jednak dostatecznie - nadal mamy eskalację pandemii, coś ten dystans i maseczki się nie sprawdzają, a dezynfekcja to już od dawna nie ma w społeczeństwie popularności... Płyny do dezynfekcji zalegają przecenione w sklepach:) Niebawem i na szczepionki nie będzie chętnych po tych doniesieniach o zgonach
A ja po prostu wbrew temu co głoszą panikarze, zapiszę się na szczepienie i mam nadzieję, że w tym roku uporamy się z tym niszczącym ludzi i państwa wirusem...
Na szczęście przymusu nie ma, u mnie już szczepionka jednodawkowa jest skreślona, jeśli to ją będą proponować młodszym rocznikom to nie będę szła na szczepienie.
Ale na miliony zaszczepionych było raptem 200 odczynów, a z tego 10% śmiertelnych,. Jednak jak myślę, że korzyści ze szczepienia przerastają ryzyko. Nie mam innych chorób, nie biorę leków na stałe, więc nie boję się ryzyka.
Lekarze powinni baczniej analizować osoby z cięższymi chorobami, może czasem lepszym wyborem jest nie szczepić, zamiast ryzykować? Pacjenci się boją, ale to rolą lekarza jest ocenić czy dana osoba nie będzie miała powikłań.
ja już mam dość tej pandemii covida w mediach - tv, gazety, radio, net są nim wprost zainfekowane... O czym będą nam głosić, jak już covid zniknie? 
Sezon ogórkowy nastanie!
Ja mam dość hasła "szczepionka". Bokiem mi już wychodzi.
W następne sezony już będzie odpłatnie szczepienie, więc na szczęście przestaną tak o tym trąbić. Za reklamę przecież firmy też by wtedy musiały zapłacić. Dziś ją mają gratis.
Komedia jakaś z tymi terminami. Mieli szczepić po 12 tyg. od 1. dawki, teraz chcą po 6-ciu. To jak w końcu jest zalecane przez producenta?!!? Mam wrażenie że już idzie się na ilość, nie na jakość - zaszczepić ludzi jakkolwiek i już, a czy to będzie skuteczne to w nosie mają...
Już nas straszą nie tylko 4. falą pandemii, ale i nowym koronawirusem... Jeszcze rok takiego zamknięcia i ludzie zdziczeją kompletnie...
I co z tego całego szczepienia przyjdzie, jak będzie nowa mutacja wirusa? Będziemy wiecznie stać w kolejkach na szczepienia?...
W moim otoczeniu prawie wszyscy już są zaszczepieni albo planują, nie widzę jakiegoś oporu przeciw szczepieniom...
Ci oporni chyba czekają na 500+ dla zaszczepionych, o którym gdzieś czytałam:) Nie dość że państwo płaci za szczepionki, to jeszcze miałoby płacić za ich przyjęcie...? Raczej w to nie uwierzę...
Jesienią pewnie będą obostrzenia tylko dla niezaszczepionych:) Ciekawe tylko czy szczepienie uchroni przed przyszłymi mutacjami wirusa...? Bo może się okazać, że jesienią wszyscy będą tak samo niezaszczepieni na te "nowości"...
A może wirus zniknie i nie będzie problemu na jesień? Przecież każda epidemia kiedyś się kończyła, 2-3 lata to było max. No więc i ta powinna niedługo zaniknąć...
Strony Poprzednia 1 … 6 7 8 9 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
