Odp: SOS
ja ma wypróbowany jedne przepis na kurki - w śmietanie z cebulką i wielką ilością kopru drobniutko posiekanego - tak, że sosik jest prawie zielony 
Odp: SOS
i co smakowało
Odp: SOS
kurki są pycha!!!
Odp: SOS
uwielbiam kurki!!!! I inne grzyby też!!!!A na Wigilię to u was grzybowa czy barszcz?
Odp: SOS
i to i to :-)
chyba nigdy nie było jednej zupy na wigilię... najgorzej ma mój brat,bo nie lubi ani barszczu ani grzybow 
Odp: SOS
U nas zawsze była grzybowa....ale tu u męża jest barszcz, ale ja i tak robię sobie grzybową....
Odp: SOS
u mnie od zawsze grzybowa
Odp: SOS
u mnie barszczyk z uszkami, grzyby są w inych postaciach;
Odp: SOS
[quote=emilia_s292]uwielbiam kurki!!!! I inne grzyby też!!!!A na Wigilię to u was grzybowa czy barszcz?[/quote]
u mnie i grzybowa i barszcz
Odp: SOS
ale pierogi z grzybami i kapustą to chyba wszędzie się jada?
Odp: SOS
chyba tak , a najlepsze pierogi to robią babcie .... moja przepyszne
Odp: SOS
ja uwielbiam kapuste kiszoną z grzybami
Odp: SOS
mój mąż twierdzi, że moje pierogi są najlepsiejsze, hi hi hi, ale to mąż...
Odp: SOS
ja pierogów jeszcze nigdy sama nie robiłam zawsze to do mamy sie podpinam i po prostu wiecej lepimy
Odp: SOS
moj na pyzy choruje - ale to do PINKMAUSE , go zaproszę 
Odp: SOS
nie lubi ich
Odp: SOS
[quote=asiula83]moj na pyzy choruje - ale to do PINKMAUSE , go zaproszę [/quote]
a niech przyjedzie, z moim się dogadają raz dwa...
Odp: SOS
skąd ta pewność .... pewnie Twój zazdrosny by był i o żonkę i o pyzy
Odp: SOS
o pyzy może i tak, bo to straszny głodomor, a żonka już mu się nudzi raczej...
Odp: SOS
ej pewnie tylko ty tak uważasz ale napewno zazdrość byś wzbudziła
Odp: SOS
he he he to wymianka - jak w USA wymieniają się na żony , my wymieńmy się na mężów
Odp: SOS
ze mnie kiepska żona, nie wiem, czy Twój mąż byłby zadowolony...
Odp: SOS
ale pierożki dobre robisz to byś tym ugościła
Odp: SOS
się okazę .... a trochę rygoru dla niego wskazane- byś go podporządkowała troszkę, podokręcała śrubki tu i owdzie i jaki wróciłby do mnie szczęśliwy
Odp: SOS
gorzej jak przykręciłabym za mocno,
ale pewność masz, że zacząłby doceniać co ma;
koledzy mojego męża to się mnie boją, a ja mam zawsze z tego niezły ubaw, bo zazwyczaj to im pod pachą się mieszczę... 