herbata z cytryną (Strona 3 z 8)

oj nie, koniak, whisky.... to nie dla mnie

a ja winowa jestem i to bardzo
piję od dziecka bo mój Tata robi wina

z colą to jedynie whisky piłam i można to było uznać za znośne; raz mi się udało wymieszać martini z wódką i tonikiem, ale skutki były fatalne...

a martini z limonką i zielonym ogórkiem piłysście? ja zawsze z limnoką, a z tym ogórkiem widziałam niedawno w pubie..

z ogórkiem też nie piłam...

fajnie z tematu o herbacie do różnych alkoholowych trunków

ja herbatę właśnie z pigwą piję

ja tam też muszę, ale jak wieczorkiem kropelkę doleję zdrowotnie, to się trzymam

ja nie jeżdżę to mi alkomat nie grozi, chyba żeby pohulać se nogą...

nie mam, mam męża kierowcę i zawsze siadam sobie z tyłu, ooooooo jak dama

wracając do mojej zresztą ulubionej herbaty z cytryną znalazłam taką niemiłą ciekawostkę:
Bezpośrednim winowajcą uszczerbku na zdrowiu jest aluminium, które odkładając się na przykład w mózgu może prowadzić do choroby Alzheimera.

Herbata pomimo dużej zawartości aluminium nie jest szkodliwa. Wręcz przeciwnie. Znajduje się w niej bogactwo antyoksydantów a glin występuje w postaci nieprzyswajalnej dla organizmu. Sytuacja zmienia się, gdy dodamy plasterek cytryny. Nieprzyswajalne aluminium zmienia się w łatwo wchłanialny cytrynian glinu, a wprowadzony od organizmu w ten sposób metal odkłada się w różnych tkankach uszkadzając je.

pewnie że tak, czasami tylko jak go nie ma to pluję sobie w brodę; ale ja i samochód to niemożliwość