1

Temat: nie lubię sztuczności!

Jestem chyba nieprzystosowana do obecnych czasów i mam wrażenie, że jestem jakaś inna od większości. Żyję z zgodzie ze sobą, nie lubię kłamstwa i nie lubię też kłamać- rzadko to robię, z reguły kiedy chcę aby sprawy potoczyły się po najmniejszej linii oporu. To dotyczy również mojego stylu ubierania się czy wyglądu. Lubię proste, skromne rzeczy, ale dobre jakościowo, delikatną biżuterię czy perfumy, w zasadzie mało się maluję, nigdy nie farbowałam włosów. Nie umiem inaczej! Do tego nie lubię "sztucznych miejsc", lubię podziwiać widoki, zmieniający się krajobraz, oddychać czystym powietrzem, czuć zapach lasu i kwiatów.., nie przepadam za hałaśliwym towarzychem, chyba, że to "stała paka", wolę garstkę przyjaciół niż setki znajomych, których nie pamiętam gdzie poznałam, nie lubię science fiction- (jak możecie się domyślać;P), nie ma dla mnie znaczenia czy pies jest rasowy czy nie, nie zmieniam statusu na fejsbuku, nie obchodzi mnie jakiej firmy jest koszulka, wszytsko za co się zabiorę lubię wykonywać na 100%- czego mnie praca powoli oducza;), lubię stare dobre filmy. Ale, jak każdy kij ma dwa końce, tak głębsze przeżywanie tego wszystkiego również ma swoje konsekwencje..

2

Odp: nie lubię sztuczności!

Fajnie że umiesz być sobą i to wyrażać otwarcie.. to ważniejsze niż zdanie innych...

3

Odp: nie lubię sztuczności!

Też nie lubię kłamstwa. Wprowadza niepotrzebne komplikacje w życie. Niby ma zapewnić jakąś korzyść lub ustrzec przed czymś, a tylko szkodę przynosi na dłuższą metę, więc nie ma najmniejszego sensu.

Sztuczność... w zachowaniu drugiej osoby jest krępująca, w naszym wymaga wysiłku (pytanie: po co?), w jedzeniu szkodzi. Też nie lubię.

4

Odp: nie lubię sztuczności!

A mnie śmieszy, takie napuszenie, wielkopańskie maniery bez powodu ani kontekstu:)

5

Odp: nie lubię sztuczności!

Ja tez nie lubie sztucznosci. Dlatego nie mam zbyt wielu znajomych, a jedynie kilku dobrych przyjaciol. I super mi z tym:)

6

Odp: nie lubię sztuczności!

W ostatnim czasie patrzę na życie przez pryzmat tego, jak mało wartościowych rzeczy dzieje się wokół. Politycy opowiadający populistyczne banialuki, cynizm, pogarda, brak szacunku do innych. Ludzie traktujący się jakby byli wrogami, na ulicach, na osiedlu, w sklepach. Ludzie wrzucający na fejsa pomiary z endomondo czekający ile też osób to zalajkuje. Stajemy się narodem frustratów uczestniczącym w wyścigu szczurów. Tak jakby lepszy ciuch, komórka, samochód czy dom stanowił o wartości człowieka.

7

Odp: nie lubię sztuczności!

Tak, chociaż to są sprawy i rzeczy chyba już niezbędne człowiekowi, który przyzwyczaił się do wygodnego życia i myśli, że jest w centrum świata...

8

Odp: nie lubię sztuczności!

To mnie właśnie zadziwia - po co tyle wrogości między ludźmi? Skąd to się bierze?

9

Odp: nie lubię sztuczności!

Pewnie z frustracji i zazdrości, że innym wiedzie się lepiej...

10

Odp: nie lubię sztuczności!

Bleh... przecież im samym lepiej od tego nie będzie. Od tej wrogości nie staną się lepsi, bogatsi, ładniejsi, nie zacznie im się bardziej powodzić. Szkoda, że tego nie rozumieją.

11

Odp: nie lubię sztuczności!

Tak robili ich dziadkowie, rodzice i oni też nie umieją inaczej... Polacy podobno tacy są już jako naród, więc to chyba zaraźliwa cecha...

12

Odp: nie lubię sztuczności!

Ja też nie znoszę tej sztuczności...

13

Odp: nie lubię sztuczności!

Coraz więcej kobiet niestety w niej gustuje, sztuczne usta, piersi, włosy... A im starsze tym bardziej karykaturalnie wyglądają

14

Odp: nie lubię sztuczności!

Ale jak komuś się podoba taki wygląd to trudno go namawiać żeby tego nie robił:)

15

Odp: nie lubię sztuczności!

Niektórym paniom taki wygląd nawet pasuje...