To prawda, mi też Excel przydaje się do różnych codziennych spraw.
Na przykład mój Tato wynajmuje komuś mieszkanie, a ja wykonuję przelewy za czynsz i opłacam z jego konta rachunki. Na to konto wpływa też należność od wynajmujących, bardzo nieregularnie niestety. Tato sobie to zapisuje na papierze, a potem liczy na kalkulatorze, ale ja wolę, żeby policzył za mnie Excel. Wprowadzam w tabelę wysokość rachunków i czynszu, wysokość odstępnego, podatek, przelewy od najemców i Excel sam przelicza ich zadłużenie,