Temat: Ogólnie o zdrowiu
Co wiecie o zdrowiu w ogóle? Jakie są prawdziwe powody, dla których możemy zachorować? Co możecie powiedzieć o tym?
Ostatnio edytowany przez stawostaw (2018-10-15 20:20:55)
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Co wiecie o zdrowiu w ogóle? Jakie są prawdziwe powody, dla których możemy zachorować? Co możecie powiedzieć o tym?
Ostatnio edytowany przez stawostaw (2018-10-15 20:20:55)
Najważniejsze są uwarunkowania genetyczne, potem otyłość, zanieczyszczenia powietrza, wody i jedzenia, konserwanty, nałogi... Dużo zależy od nas, bo np. aktywny styl życia zmniejsza ryzyko chorób.
Generalnie bardzo martwię się o moje zdrowie. Staram się dobrze jeść, trzymać się snu. Musisz też być mniej nerwowy i monitorować bilans wodny u ciele. Być może to wszystko na teraz
dla mnie ostatnio szokiem bylo, jak dowiedzialam sie, ze moja oslabiona odpornosc bierze sie tak naprawde ze zlej pracy jelit... ciagle chorowalam i lapalam jakies przeziebienia, a przy diagnozie okazalo sie jeszcze ze mam zespol jelita drazliwego. Dopiero przy odpowiedniej diecie i stosowaniu probiotykow i intesty wspierajacej odbudowe blony sluzowej jelit udalo sie to wszystko zazegnac i wrocila odpornosc
Ja uważam, że najgorsze są wirusy, bakterie i pasożyty, niestety, często okazuje się, że to wróg, którego trudno zauważyć zanim zaatakuje.
Miałam już (nie)przyjemność obcować z tasiemcem, na moje szczęście nie był uzbrojony, ale walka długa i żmudna. Nikomu nie życzę, nawet największemu wrogowi.
W tej chwili jestem zdrowa, ale profilaktyczne wykonuję to badanie - lepiej dmuchać na zimne niż niepotrzebnie cierpieć.
Na zdrowie to wszystko po trochu ma wpływ, to jak dbamy o siebie, jaki tryb życia prowadzimy i co bardzo ważne, jak się odżywiamy. Miałam spore problemy żołądkowe, z jelitami coś mi się działo i znajoma namówiła mnie na wizytę u bioenergoterapeuty. Pomyślałam, że warto spróbować, nic nie tracę w końcu. Trafiłam do osoby z wieloletnim doświadczeniem, która co do odżywiania otworzyła mi oczy na wiele rzeczy. Mam teraz zupełnie inne podejście i ważne, że uzyskałam pomoc.
Swego czasu miałam różne problemy zdrowotne występujące naraz i pani ginekolog oświadczyła, że mogą one wynikać z niedoboru witaminy D, co było dla mnie sporym zaskoczeniem, bo jednym z nich była uciążliwa infekcja. Nigdy bym jej nie powiązała z brakiem witaminy D. Okazuje się jednak, że jej niedobory mogą prowadzić między innymi do braku energii, nerwowości, słabej odporności (to mi dokuczało najbardziej), wrażliwości na ból, bólów kostno-stawowych, skoków ciśnienia, zmian skórnych, próchnicy i masy innych, w tym zwiększenia prawdopodobieństwa rozwoju cukrzycy typu 1.
Dlatego myślę, że w naszej ogólnej dbałości o zdrowie, powinniśmy zwracać uwagę na poziom tego składnika chemicznego, tak dla nas ważnego, zwłaszcza że Polacy często mają niedobory witaminy D.
Tak naprawdę to powinno się ją brać cały rok, no może poza lipcem i sierpniem... Ale kto o tym myśli...?
Jestem zdania, że nic nie dzieje bez przyczyny, a my nie jesteśmy robotami i nigdy nie bedzie tak ze wszystko bedzie działało w organizmie jak w zegarku. Organizm sie zmienia i czasami z msca na msc moze sie okazac ze nagle potrzebuje czegos innego - potrzebuje dodatkowego wsparcia bo np. czegos w diecie jest za duzo albo za malo. U nas cala rodzina ma problemy z cholesterolem pewnie po tacie. Średnio dwa razy w roku chodzimy na badania hdl i ldl. W tym roku mysle czy by nie wykupic pakietu bo bez sensu sie rozdrabniac i placic osobno za poszczegolne badania skoro w tych 119 zł jest tez morfologia, caly lipidogram, hemoglobina i wskaźnik insulinooporności... Od czasu do czasu przyda sie porobic wszystkie badania
Jak się prowadzić ze swoim zdrowiem. jeżeli palisz to masz problem na swoją własna odpowiedzialność.
druga sprawa to geny, a niestety ich nie oszukasz
No tak... trochę dziwnie to brzmi, kiedy pytasz ludzi jakie wartości są dla nich najważniejsze i praktycznie każdy wymienia zdrowie jako jedną z tych wartości znajdujących się na pierwszych kilku miejscach w swojej hierarchii, a pali...
Albo pali i jakoś raka się nie boi, ale koronawirusa tak bardzo się obawia, że z domu prawie nie wychodzi
Trzeba izolować się od ludzi kaszlących i zacząć znów nosić maseczkę...
Byłam na rezonansie kręgosłupa w centrum diagnostycznym, każdemu mogę polecić jak potrzebuje takiego badania.
> nadja napisał/a:
> Trzeba izolować się od ludzi kaszlących i zacząć znów nosić maseczkę...
Z przyjaciółką zastanawiałyśmy się nad korzyściami noszenia maseczek, bo mimo wszystkich ich oczywistych minusów, plusem było to, że ogólny dystans i maseczki w miejscach publicznych chyba faktycznie przyczyniły się do tego, że różne choroby nie przenosiły się między ludźmi tak łatwo. Co roku każda z nas łapie przeziębienie albo wirusa grypy, czasami nawet dwa razy w ciągu roku, a podczas pandemii ani ja, ani ona, nie zachorowałyśmy na nic ani razu. Nasze infekcje zawsze zaczynają się od tego, że ktoś przy nas kaszle, kicha, nie zasłania ust.
Ja sobie zawsze robię kika dni izolacji jak tylko czuję, że jestem chora na coś wirusowego...
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź