Odp: odkładanie spraw na jutro
Kto nie jest ze mną, ten przeciwko mnie
A kto wchodzi mi w drogę... tego zjem.
Były już kiedyś.
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Kto nie jest ze mną, ten przeciwko mnie
A kto wchodzi mi w drogę... tego zjem.
Były już kiedyś.
Im jestem starsza tym częściej mi się to zdarza, chyba z lenistwa:) A może mam większy dystans do życia?...
Uwielbiam to robić! Nie lubię narzucania sobie, że coś muszę. Im bardziej wywieram na sobie presję, tym mniejsza szansa, że coś mi się uda.
Ostatnimi czasy za dużo spraw odłożyłam na później i konsekwencje tego boleśnie dziś dokuczają. To nie tylko wyrzuty sumienia, wstyd za zawalone terminy, ale w niektórych sprawach nawet poważniejsze kłopoty. Zwłaszcza w kwestiach zdrowotnych.
No cóż, najgorzej jak się coś skumuluje. Jednak systematyczność ułatwia życie - choć akurat mnie trudno się do niej zmusić, bo wciąż jest tyle fajniejszych rzeczy do zrobienia niż obowiązki.... może jeszcze do tego nie dorosłam...;)
O ile nie zawala się ważnych obowiązków, tylko jakieś drobne, to pewnie można sobie czasami pozwolić na takie postawienie przyjemności nad obowiązek
Ja już się nauczyłam regularności, jak zaczęłam zapominać o czymś. A jak zrobię od razu to wiem, że nie zapomnę:) To bardzo ułatwia życie...
Jak to zrobiłaś? Ja, jak widzę lub słyszę słowo prokrastynacja, dostaję emocjonalnych ciarek. Chciałabym się nauczyć systematyczności, obowiązkowości, ale ciągle coś nie wychodzi.
Fajnie tak sobie wyrobić nawyk robienia czegoś od razu...
Bardzo fajnie. Ile mniej stresu, ile czasu więcej. No i to poczucie zorganizowania.
Strony Poprzednia 1 2
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź