Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Byłyście kiedyś na takiej wyprawie nad rzekę czy jezioro? Ja od dziecka jeździłam z tatą na ryby i do dziś mi to zostało, takie nietypowe hobby jak na dziewczynę. Cisza, spokój, można odpocząć, a jak ryba bierze to jest adrenalina, jakieś urozmaicenie, coś się dzieje. Polecam:)
Ja wędkuję czasem u wujka, ma staw w gospodarstwie na wsi. Fajna sprawa, ale później obieranie tych ryb ... To już mnie nie pociąga...
Ostatnio edytowany przez Lilith3 (2017-03-16 21:12:02)
Nie miałam jeszcze okazji,a chętnie bym spróbowała takiej wyprawy o świcie, nad jakieś dzikie jeziorko, blisko natury... Może uda mi się namówić narzeczonego, a sprzęt chyba nie jest jakiś drogi?
Dla mnie to nuda, chyba bym zasnęła po takim siedzeniu kilka godz. bez ruchu... Żadna atrakcja jak dla mnie...
Ostatnio ciągle słyszę o zaginionych wędkarzach - może też usnęli i wpadli do wody?
Wędkowanie wycisza, to coś dla zestresowanych ludzi...
Nie wiem, czy trzeba być bardzo cierpliwym człowiekiem, żeby to lubić, czy może przeciwnie i to wędkowanie uczy cierpliwości właśnie. To z pewnością nie jest hobby dla mnie, zwłaszcza że kaleczy zwierzęta. Co innego jak wędkarz zamierza tą rybę zjeść, ale jeśli okalecza ją tylko dla swojej satysfakcji i go to relaksuje, to zaczynam się zastanawiać, czy to nie jest "sport" dla psychopatów... czekać w spokoju na moment, aż zrobi się ofierze niepotrzebną krzywdę.
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
