Tak <3 W Bieszczady na minimum dwa tygodnie, max 3 tyg., ale siostra marudzi, że po dwóch chce wracać. Jadę z siostrą i z tatą, tyle że oni mają inny nocleg. Tylko ja chcę pod namiot i będę spała sama w czteroosobowym z dużym przedsionkiem, bo zwyczajnie innego teraz nie mam.
Gdybym jednak miała mieć swój własny (i będę miała za rok, tak sobie postanowiłam), to nie będę się gniotła w jednoosobowym. Zresztą... jeśli namiot nie ma przedsionka, to musi być w sypialni trochę miejsca na rzeczy. Poza tym jednoosobowe są niepraktyczne, a mając dwuosobowy można czasem powędrować z kimś i zlecić mu niesienie go
Co prawda poznałam kogoś, kto chętnie by mi potowarzyszył i ma odpowiedni namiot, jest zaprawionym w niesieniu wielokilogramowego ekwipunku miłośnikiem gór, ale ukrywam przed nim datę wyjazdu Nie czas w moim życiu na romansowanie, a gość jest dziwny... naprawdę dziwny. Tłumaczę mu, że nie chcę się wiązać, a on już policzył, ile będziemy mieć dzieci
Ostatnio edytowany przez niechcemisie (2016-07-25 13:18:59)