Temat: Czy antykoncepcja to tylko problem kobiety?
Niewielu mężczyzn dba o antykoncepcję, zrzucając całą odpowiedzialność na kobietę. Macie jakiś sposób żeby czuli się w obowiązku zadbać również o to, a nie tylko o własną przyjemność?
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
urodaizdrowie.pl FORUM » Antykoncepcja - czyli jak i bezpiecznie ;) » Czy antykoncepcja to tylko problem kobiety?
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Niewielu mężczyzn dba o antykoncepcję, zrzucając całą odpowiedzialność na kobietę. Macie jakiś sposób żeby czuli się w obowiązku zadbać również o to, a nie tylko o własną przyjemność?
Całe szczęście ze nigdy na takiego prostaka się nie natknęłam bo chyba źle by się to dla niego skończyło
Chyba już coraz mniej jest mężczyzn którzy ryzykowaliby alimenty przez najbliższe 20 lat dla chwili uniesień... To się może zdarzać tylko w przygodnych "znajomościach"
Może zostanę zlinczowana za to jako wyrodna kandydatka na matkę, ale powiedzialam to co powiedziałam w ramach podstępu.
Otóż... wprost facetowi w oczy rzekłam: "Jak będzie dzieciak to zostawię ci go, zrzeknę się praw i jako ojciec będziesz go wychowywał." Wystarczyło żeby facet zaczął mysleć o antykoncepcji tyle samo co ja, jak nie więcej.
Brawo! Niech się czuje zagrożony w swojej wolności od obowiązków
Gorzej jak lubi dzieci i powie "no problem, baby"
O nie, za surogatkę robić nie będę.
To też zależy od faceta. Mój nigdy tak nie podchodził do sprawy, że np to ja muszę brać tabletki czy kupować gumki. Chcemy teraz zacząć stosować npr, i jest to nasza wspólna decyzja nie jednej osoby I to jest w tym wszystkim najfajniesze
To niedługo Wam się rodzinka powiększy, coś czuję... Npr jest dobre dla młodych małżeństw, które nie mają jeszcze dziecka, bo jak będzie wpadka to nic się nie stanie...
Facet rzadko czuje się za to odpowiedzialny, bo on w ciążę nie zajdzie...
Ale będzie musiał płacić alimenty:) To powinno być już motywujące.
Płacić i tak nie zawsze musi, wystarczy że sprytnie ukryje dochody...
Coraz więcej kobiet ma problem z zajściem w ciążę, więc za kilka pokoleń antykoncepcja może stać się zupełnie niepotrzebna, bo organizm kobiety nie będzie tak płodny jak teraz...
Z drugiej strony, niektórzy faceci naprawdę nie przejmują się ewentualną wpadką, bo to przecież po 9-ciu miesiącach jak już Wielu nie przejmuje się tak "odległą" przyszłością i po prostu nie myśli.
Teraz wpadki się opłacają, w końcu 500 zł xD
Jak dziecko jest zdrowe to i owszem, ale jak zaczyna chorować to na leki może być mało...
Ztego co mi wiadomo zwykle biorą w tym udział 2 osoby, obie równie odpowiedzialne. Nie miałam takiego problemu.
Chociaż niedawno mignął mi gdzieś artykuł o antykoncepcji hormonalnej dla mężczyzn. Mimo, że technologia została opracowana, przeszła pozytywnie testy, ale niestety w testach wyszły skutki uboczne. Jakie? Rozdrażnienie, wahania nastrojów, wahania wagi. Tak, takie same jak u kobiet.
Dlatego tabletki nie wejdą do produkcji.
Tyle w temacie sprawiedliwości na świecie
Oj, większość dzisiejszych facetów ma odpowiedzialność 10-latka, a jak już nabroją to lecą do mamusi, nieważne czy mają 25 czy 45 lat... Osobiście znam gościa lat 50, który słucha tylko mamusi, a jego żona toczy pianę jak tylko się wspomni w domu o teściowej... Zrobił dwójkę dzieci, oboje to były wpadki: pierwsze wiadomo, bo nie myśleli oboje, a drugie z premedytacją żeby żona nie odeszła, bo już się pakowała...
[quote=GeekTea]Chociaż niedawno mignął mi gdzieś artykuł o antykoncepcji hormonalnej dla mężczyzn. Mimo, że technologia została opracowana, przeszła pozytywnie testy, ale niestety w testach wyszły skutki uboczne. Jakie? Rozdrażnienie, wahania nastrojów, wahania wagi. Tak, takie same jak u kobiet.
Dlatego tabletki nie wejdą do produkcji.
Tyle w temacie sprawiedliwości na świecie [/quote]
Faceci jak zwykle mają lepiej, nie muszą brać tabletek lub rodzić dzieci. Pozostaje im korzystać z przyjemności bez konsekwencji...:/
Nie nazwałabym tego wcale lepszym położeniem... bo w zamian oni borykają się z problemami z potencją i dodatkowo nigdy nie mogą być pewni, czy dziecko na pewno jest ich:)
Mało który jest skłonny do takich filozoficznych rozmyślań, no chyba że dziecko jest czarne, to wtedy może się zacząć zastanawiać:)
W dzisiejszych czasach równie dużym problemem jest bezpłodność, czasem wynikająca ze zbyt długiego brania tabletek..
antykoncepcja to sprawa zdecydowanie obojga, trochę to naiwne i głupie zostawiać prawę np tylko facetowi
ale absurdem jest by to kobieta miała się martwić, bo w razie czego ona ma większy problem - no sorry tak to nie działa
ja np, w ogóle nie używam hormonalnej, używamy tylko prezerwatyw ale pamiętanie o zakupie leży w intereie obu stron ;p
Moim zdaniem obie strony powinny zadbać o właściwie zabezpieczanie się. W końcu nie chodzi tutaj tylko o niechcianą ciążę, ale też przenoszenie chorób drogą płciową. Oczywiście nie mam tutaj na myśli bez zabezpieczenia, ale powiem Wam szczerze, że gdybym nie wiem z jakich powodów kiedyś się na taki zdecydowała bez zabezpieczenia, choć to się wydaje totalnie irracjonalnie....
Obecnie jest dyskusja nad ustawą całkowicie zakazującą aborcji. Moim zdaniem to pierwszy krok do rozkwitu jeszcze większego podziemia aborcyjnego niż w tej chwili..
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź