Gdzie kupić mieszkanie w Warszawie (Strona 2 z 5)

Na Pradze jest klimatycznie;)

Zawsze można kupić od prywatnych osób, w klimatycznej kamienicy, z sąsiadami nie z tej ziemi;)

Tośka to prawda, ale nie mamy pewności, czy przez całe życie będziemy pracować w jednej firmie i w jednym miejscu. Ja tak kupiłam mieszkanie we Wrocławiu, a po 1,5 roku siedziba firmy, w której pracowałam została przeniesiona i i tak musiałam dojeżdzać prawie godzine do pracy. Teraz chcę kupić mieszkanie w Warszawie, bo tamto we Wrocławiu zostało wynajęte i tym razem będę się kierować bezpieczeństwem okolicy, bo najważniejsze jest dla mnie to żeby moje dzieci były bezpieczne. Rozważam mieszkania, które są dostępne na tej stronie  . Jedna inwestycja znajduje się na Mokotowie, a druga na Saskiej Kępie. Którą z tych dzielnic możecie mi polecic?

Na zamkniętych osiedlach w apartamentowcach z monitoringiem jest bezpiecznie, tylko że ochrona widzi, gdzie i z kim się prowadzasz, nawet w windach są kamery, więc jakakolwiek intymność z erotycznych fantazji tu odpada:)

Ceny są wysokie i niestety jedyne wyjście to kredyt. Ktoś z was korzystał z ich oferty . W sytuacji gdy banki odmawiają, to tu może będzie łatwiej dostać i to niezłych warunkach .

Czasem, jeśli ma się dobry dojazd, nie warto kupować mieszkania w Warszawie, a lepiej w jakimś mieście nieopodal (lub nawet trochę dalej). Mój znajomy jeździ co 2 dni do pracy spod Łodzi i bardzo sobie chwali. Mówi, że do stolicy nigdy by się nie przeprowadził.

Radzymin i Akacjowa Aleja - wiele razy już pojawiło się to miejsce na forum, bardzo dobry standard, atrakcyjne otoczenie, ogólnie wszystko w najlepszym standardzie, tak jak być powinno, a jednak stawka bez porównania atrakcyjniejsza niż w stolicy. Moim zdaniem nie warto przepłacać tylko po to, aby mieszkać w Warszawie, ale przecież każdy może mieć własne wyobrażania o przyszłości. Po co przepłacać?

Nie tylko warto kupować mieszkania, zwłaszcza jako lokatę kapitału lub pod wynajem. Okazuje się, że również sprzedając można co nieco zaoszczędzić. proponuję lekturę tego artykułu -  z którego wynika, że zgodnie z prawem można nie zapłacić podatku od sprzedaży swojego lokum.

Nic się nie zmienia - to miejscowości pod miastem dają zdecydowanie najlepsze warunki do rozwoju. Mówi Wam coś np. Akacjowa Aleja? Było już tutaj, to osiedle w Radzyminie. Zakładam, że wszyscy szukają dużo lepszych warunków niż mają i chyba pod tym względem nic się nie zmieni. Przecież chcemy normalności, bez spłacania całe życie kredytu.

W samej Warszawie bym nie kupowała, nie lubię zgiełku dużego miasta na co dzień, ale mogłabym mieszkać w okolicy, żeby móc w każdej chwili łatwo dojechać do centrum. Fajne osiedle budują teraz w Markach. Dojazd rewelacyjny, 1 strefa biletowa, blisko lasu. Zobaczcie: Rozkład mieszkań tez niczego sobie

Tutaj macie namiary -
Przykład z Poznania. Warunki są dobre, stolica jest zbyt droga na tle innych miast, a rozwijające się miasta dalej stoją na naprawdę przyzwoitych warunkach. Ogólnie - można.