Temat: Publiczne czy prywatne?
Konkretne za i przeciw - bez reklam.
Nasze dziecko jest w prywatnym.
Plusy:
- podejście pracowników
- jakość wszystkiego na miejscu
- cała masa atrakcji, wycieczek
Minusy:
- wyższy koszt
Co dodacie?
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Konkretne za i przeciw - bez reklam.
Nasze dziecko jest w prywatnym.
Plusy:
- podejście pracowników
- jakość wszystkiego na miejscu
- cała masa atrakcji, wycieczek
Minusy:
- wyższy koszt
Co dodacie?
Plusy:
-prestiż, można zaszpanować przed rodziną i znajomymi, że Was stać
Minusy:
- mniejszy nadzór np ze strony samorządu, kuratorium....
Ja mam doświadczenie i z prywatnym i z państwowym i w mojej ocenie nie ma żadnych plusów na rzecz państwowego.
W prywatnym jest mniej dzieciaków w grupie, panie są milsze (bo może lepiej opłacone), zabawki nieponiszczone, jedzenie lepsze...mogłabym tak długo wymieniać.
Nasze przedszkole mogłabym polecić każdemu (bez nazwy - reklamy)
Jest jeszcze jedna kwestia: jest więcej ruchu i świeżego powietrza, a wiadomo, że rekreacja dziecka także jest ważna:-) Zapraszam tutaj po więcej informacji:
Ostatnio edytowany przez klassa (2015-05-29 16:54:28)
No właśnie mamy podobne odczucia. Wiadomo, że w prywatnym będzie inne podejście do dzieci. W publicznych bywa różnie, ciekawe historie już słyszeliśmy. My akurat do prywatnego trafiliśmy ze względu na brak miejsca w publicznych, ale nawet kiedy to miejsce się pojawiło, to i tak niczego nie zmienialiśmy.
Wszystko zależy od pracowników, czasem i w prywatnym ktoś nie ma serca do dzieci...
Preferuję przedszkole publiczne. Prywatne to jest dla mnie tak jakoś na zastępstwo i w żadnym innym przypadku się to według mnie nie sprawdzi. Chociaż mam znajomą co dała swoje dziecko do prywatnego i nie narzeka ona na tą atmosferę. To bardziej dziewczyny zależy od tego jak się trafi.
Mój synek chodzi do prywatnego przedszkola i jestem bardzo zadowolona z niego. Przede wszystkim na jednego opiekuna przypada tam znacznie mniej dzieci niż w przedszkolu publicznym. Maluchy mają całe mnóstwo zajęć sportowych w tym rytmikę i karate, a także naukę języków obcych. Poza tym jest tam monitoring, a pracujące w Edukolandzie panie są bardzo miłe i mają świetne podejście do dzieciaczków. Na początku bardzo bałam się, że mały w ogóle nie będzie chciał do żadnego przedszkola chodzić, a teraz odbierając go ok.18 codziennie słyszę, czy jutro na pewno tam wrócimy:)
U mnie sprawa była jasna, wyłącznie przedszkole państwowe. Prywatne życzyły sobie w naszej okolicy grubo powyżej tysiąca złotych. Najgorsze jest to, że na przykład mimo wysokiej absencji dziecka, opłaty miesięczne wynosiły około 800 złotych, odejmowano tylko stawki żywieniowe.
Ja zdecydowałam się na wysłanie dziecka do prywatnego przedszkola.Nie mialam zaufania do panstwowych placówek. Córka obecnie chodzi do tej szkoły podstawowej we Wrocławiu. Wczesniej chodziła do przedszkola znajdującego sie w tym budynku. Pracują tam bardzo fajne panie opiekunki oraz nauczycielki.Do każdego dziecka podchodzą z szacunkiem oraz indywidualnie.Standard jest bardzo wysoki. Są tam również mniejsze klasy niż w szkołach państwowych.
Pozdrawiam.
Ja w tym roku już się też zdecydowałam na prywatne przedszkole. Od małego chcę przygotować dziecko do tego aby właśnie dobrze zaczęło swoją karierę naukowca. Zależy mi na tym by mój mały Tomek od początku rozpoczynał z odpowiednimi ludźmi z odpowiednimi kwalifikacjami.
Uważam, że lepiej jest w przedszkolu prywatnym, gdzie nauka jest bardziej zindywidualizowana, nauczyciele poświęcają więcej czasu każdemu dziecku z osobna. Jedynym minusem jest rzeczywiście wyższy koszt, który oscyluje pomiędzy 500 a 800 złotych.
Moje dziecko również jest w prywatnym. Faktycznie minusem jest wyższy koszt. Ale jesteśmy bardzo zadowolenia i serdecznie polecamy.
mój syn był w prywatnym i panstwowym, oba siebie warte, oba miały wady i zalety, w prywatnym zaletą jest to, ze jest mniejasz ailośc dzieci więc panie moga poświęcić więcej czasu każdemu dziecku, a jak coiś jest nie tak i zgłaszasz do dyr. to od razu milusie sa wszystkie minus prywatnego oczywiście cena i kijowe jedzenie bo był beznadziejny catering.
My zdecydowaliśmy się na państwowe. Jakby nie patrzeć za jedno i drugie trzeba płacić, warunki są podobne a choroby czyhają w każdym przedszkolu. U nas np ostatnio była [url=http://undofen.pl/kurzajki/]kurzajka u dzieci[/url] Rozprzestrzeniała się dość szybko i większość maluchów ją miała. Poza tym był już przypadek wszawicy, grzybicy i ospy wietrznej. Nie wiem tylko jak rodzice mogą być tak nieodpowiedzialni i puścic chore do dzieci do przedszkola.
My zdecydowaliśmy się na prywatne, bo akurat było bliżej niż państwowe, a mi zależało na tym, żebym nie musiała stać w korkach rano i po 16. Plusy: blisko, dobry dojazd komunikacją (gdyby samochód się zepsuł), miłe panie, dużo prac manualnych, sporo atrakcji - ostatnio dzień misia i teatrzyk pacynkowy z tejże okazji, do tego dużo angielskiego i robotyka. Ogólnie rozwijają dziecko w każdym kierunku i patrzą jak reaguje. Mi się podobało to, źe zwrócili mi uwagę na to, źe syn świetnie liczy, ale ze znajomością literek jest gorzej. Widać, że poświęcają dużo uwagi każdemu dziecku. Mam wrażenie, że więcej niż poświęcała mu niania, która do nas przychodziła.
Moim zdaniem lepiej prywatne - dziecko jest pod stałą opieką, można dobrać odpowiednią dietę, jeśli jest taka potrzeba... W publicznych mniej się interesują dziećmi, bo jest ich bardzo dużo... Córka siostry chodzi do prywatnego (tu:http://dolina-krecika.edu.pl - może kogoś zainteresuje, jak ktoś jest z okolic Żyrardowa). W grupach jest mniej dzieciaków, więc łatwiej się nauczycielkom skupić i często gdzieś zabierają dzieciaki - w publicznych, to dzieci wcale nie wychodzą albo raz na rok
Prywatne przedszkola powstają teraz jak grzyby po deszczu - ale to dobrze! bo jest duża konkurencja, prześcigają się wręcz w ofertach edukacyjnych dla naszych pociech - muszą to robić, by przetrwać na rynku... piszecie tutaj dużo o Paniach, o ich podejściu do dzieci - powiem wprost: nie ma różnicy w podejściu nauczycielki do dziecka ze względu na placówkę w której pracuje, wszędzie może zdarzyć się Pani pozbawiona empatii i podejścia do dzieci .... ale z moich obserwacji wynika, że w przedszkolach pracują ludzie z powołania, naprawdę mający ,,serce na dłoni" i różni ich tylko to, jakie warunki materialne mają do dyspozycji w danej placówce.... niestety w przedszkolu prywatnym jest o tyle lepiej, że zabawki są nowsze, materiały do prac plastycznych zawsze dostępne, więcej jest atrakcji typu teatr w przedszkolu czy wizyta znanej osoby... ale za to wszystko płacą rodzice... zatem powiela się fakt, że ,,masz to na co Cię stać" - chcesz by dziecko za pół darmo chodziło do państwowego przedszkola to musisz się zgadzać na warunki, którymi ono dysponuje... chociaż jeśli chcesz, bo masz kasę, to zawsze możesz wspomóc przedszkole - przecież nic się nie stanie, jak zaniesiesz do przedszkola ryzę papieru, by dzieciaki miały na czym rysować... lub kredki, kolorowy papier, bibułę... wszystko się przyda... wielu rodziców tak właśnie robi.... wspomaga przedszkole, udziela się w życiu przedszkolnym, pomaga organizować przedstawienia czy wycieczki - i chwała im za to
My zdecydowaliśmy się na państwowe. Jakby nie patrzeć za jedno i drugie trzeba płacić, warunki są podobne a choroby czyhają w każdym przedszkolu. U nas np ostatnio była Rozprzestrzeniała się dość szybko i większość maluchów ją miała. Poza tym był już przypadek wszawicy, grzybicy i ospy wietrznej. Nie wiem tylko jak rodzice mogą być tak nieodpowiedzialni i puścic chore do dzieci do przedszkola.
Poruszyłaś ważny problem: rodzice puszczają chore dzieci do przedszkola... w efekcie wszystkie dzieci zaczynają chorować... nieodpowiedzialne ale w wielu przypadkach podyktowane surową ekonomią życia - rodzice pracują, boją się stracić posadę, nie mogą sobie pozwolić na kolejne chorobowe, więc wysyłają chore dziecko do przedszkola w nadziei, że to tylko ,,chwilowy katarek" .... straszne ale prawdziwe.
Moja koleżanka wybrała dziecku prywatne przedszkole, bo jak twierdziła, tam będzie miało odpowiednie towarzystwo... No i pewnie ma, ale w domu bawi się samo, bo dzieci sąsiadów nie są odpowiednie dla jego wysokości.. Przykre, ze tak izoluje dziecko od otoczenia, wpajając mu, że jest kimś lepszym. Co z niego wyrośnie...?
Moja znajoma kiedyś pracowała w przedszkolu prywatnym i uciekła stamtąd bardzo szybko, stwierdzając, że nigdy więcej. Opowiadała o prywatnych placówkach i nie było to ani jedno słowo, a poznała je od środka, jako pracownik. Ja bym nie posłała swojego dziecka do takiego miejsca, choć może znajdą są i takie lepsze placówki. No i zgodzę się z tym, że prywatne raczej nieco izolują i mogą trochę źle wpływać na rozwój dziecka i jego postrzeganie otoczenia.
Dla mnie nie ma znaczenia czy panstwowo czy prywatnie patrzę na jakość. Teraz zapisalam córę tutaj Mam nadzieję że obie będziemy zadowolone.
Ja przy wyborze kierowałam się kadrą pedagogiczną oraz metodą wychowawczą. Bardzo cenię sobie Montessori dlatego szukałam przedszkola, gdzie jest ona stosowana. Udało się
Myślę, że to bardzo indywidualna sprawa ponieważ w naszej okolicy moze nie byc dobrego prywatnego przedszkola a w publicznym moga akurat pracować bardzo dobrzy pedagodzy. Tutaj masz fajny artukuł na ten temat mam nadzieję że pomoze w podjeciu decyzji
My akurat dalismy dziecko do prywatnego przedszkola katolickiego Albercik u nas w Łodzi. Zależało nam na czasie a tu i blisko, i godziny otwarcia dla nas dobre, pedagogika Montessorii tu jest stosowana no i bardzo bogata oferta zajęc dodatkowych, szczerze to powiem że jak sprawdzaliśmy oferty pobliskich placówek a i odwiedzalismy je na dniach otwartych- to żadne nam tak nie odpowiadało jak Albercik
Za niedługo będziemy musieli zdecydować Dziękuję za rady:) Bardzo miło jest poczytać to tak ważnych sprawach dla naszych pociech
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź