1

Temat: szpinak i inne zmory dzieciństwa

otóż jeśli chodzi o fioletowe ziemniaki przyniósł je do domu mój ojciec, który jest zapalonym ogrodnikiem (na działce hoduje wszystko: od koperku poprzez wszystkie odmiany kabaczków aż po arbuzy)
skąd wytrzasnął taką krzyżówkę nie wiem, ale smaku ich nie zapomnę już nigdy wink

2

Odp: szpinak i inne zmory dzieciństwa

Nio to nie wesoło.
Nie powiem. A chociaż Jemu smakowała tongue?

Ja kiedys jadłam szczaw a teraz - mdłości.

Albo selera nie cierpie i gotowanej cebuli, ble!!

3

Odp: szpinak i inne zmory dzieciństwa

Nie lubię szpinaku i selera. Zmora dzieciństwa? Budyń i grysik z sokiem. Do dzisiaj nie jadam.

4

Odp: szpinak i inne zmory dzieciństwa

a ja bym sobie gryzik zjadła.

Albo kakao z kożuchem, bleeeeeeeeeeeee

5

Odp: szpinak i inne zmory dzieciństwa

Jeszcze nienawidzę soku z pomidorów. Mama mnie tym torturowała.

6

Odp: szpinak i inne zmory dzieciństwa

Sok z pomidorow - prawda! ohydne tongue

Pomidorami sie powinno facetow faszerować by nie mieli prostaty tongue.
albo czarnina - fuj tongue (chociaż kiedyś ja w dzieciństwie uwielbiałam:P)

7

Odp: szpinak i inne zmory dzieciństwa

sok z pomidorów??? szklankami piłam i do dziś tak mam big_smile
ale ten z weków o niebo lepszy niż z kartonika sad
kożuchów nie znoszę!

8

Odp: szpinak i inne zmory dzieciństwa

[quote=malenka84]Sok z pomidorow - prawda! ohydne tongue

Pomidorami sie powinno facetow faszerować by nie mieli prostaty tongue.[/quote]


prostatę to i tak będą mieli wink czego by nie jedli big_smile

9

Odp: szpinak i inne zmory dzieciństwa

[quote=justyna][quote=malenka84]Sok z pomidorow - prawda! ohydne tongue

Pomidorami sie powinno facetow faszerować by nie mieli prostaty tongue.[/quote]


prostatę to i tak będą mieli wink czego by nie jedli big_smile[/quote]


Co za pesymizm tongue

10

Odp: szpinak i inne zmory dzieciństwa

[quote=malenka84][quote=justyna][quote=malenka84]Sok z pomidorow - prawda! ohydne tongue

Pomidorami sie powinno facetow faszerować by nie mieli prostaty tongue.[/quote]

prostatę to i tak będą mieli wink czego by nie jedli big_smile[/quote]

Co za pesymizm tongue[/quote]
pesymizm???
raczej optymizm!
przecież to część ciała big_smile

11

Odp: szpinak i inne zmory dzieciństwa

A myślisz, że juz Tobie nie będzie tak potrzebne cool ?

12

Odp: szpinak i inne zmory dzieciństwa

... nie rozumiem pytania big_smile

13

Odp: szpinak i inne zmory dzieciństwa

No ze niepotrzebna ta czesć Ciała tongue?

No nie mów że nie wiesz o co chodzi tongue

lol

14

Odp: szpinak i inne zmory dzieciństwa

mnie chodzi o to, że prostata to część ciała z którą mężczyźni się rodzą i z którą umierają, więc niezależnie od tego co będą jeść lub czego nie będą to i tak ją będą mieli smile

a czy mi będzie potrzebna... się okaże big_smile

15

Odp: szpinak i inne zmory dzieciństwa

wiadomo, że mieli ale już będą mieli z Nią problemy tongue
ech tongue

chyba mam spaczoną psychikę cool

16

Odp: szpinak i inne zmory dzieciństwa

Od pomidorów do prostaty. Dobre jesteście. smile

17

Odp: szpinak i inne zmory dzieciństwa

i to i to na 'p' wink

18

Odp: szpinak i inne zmory dzieciństwa

U mnie gotowana marchewka jest zmora z dziecinstwa. Potrafilam wetrzec ja  wtapete by jej nie jesc tongue

19

Odp: szpinak i inne zmory dzieciństwa

muhahahahaha

ja w dizeciństwie przyozdabialam talerz tzn wyławialam z zupy wszelakie zielone tongue

A i teraz nie cierpie ani gotowanej ani smażonej cebuli, BLE!

20

Odp: szpinak i inne zmory dzieciństwa

Cebulka mniam smile Ja jeszcze wlasnie wszelkie zielone wyjmowalam , wyobrazalam sobie ze to glony big_smile

21

Odp: szpinak i inne zmory dzieciństwa

A ja uwielbiam gotowaną marchewkę z grozkiem, a bez cebuli nie wyobrażam sobie ugotowania obiadu.

22

Odp: szpinak i inne zmory dzieciństwa

to ja wrzucałam kotlety za szafkę w łazience :-)

23

Odp: szpinak i inne zmory dzieciństwa

No to niegrzecnze dizeci z was były- jedna rozsmarowywała w tapetę druga wrzucała za szafke tongue

24

Odp: szpinak i inne zmory dzieciństwa

ja byłam niejadek okropny swego czasu...

25

Odp: szpinak i inne zmory dzieciństwa

Ja również.
i zawsze było: otwórz garaż wujek na rowerze jedzie lol i ja zawsze nie widziałam lyżki/widelca z jedzeniem tylko tego wujka na rowerze big_smile lol

Albo było: za Mamusie, za tatusia big_smile

Lecz jednak zawsze bardziej mi pasowała opcja garaz lol