Jest ona – dziewczyna o niezwykle pięknym imieniu Ever i pojawia się on – Damen, który zamienia świat w ciszę. Milkną głosy, blakną kolory, myśli owija całun spokoju i ulgi. Jednocześnie serce wywija koziołki, a kolana odmawiają posłuszeństwa, jednakże możliwość zdjęcia ciemnych okularów i wyłączenia ogłuszającej bębenki muzyki jest tego wszystkiego warta. Dla Ever, która od wypadku i śmierci rodziny jest medium, owa chwila wytchnienia jest cudowną odskocznią od codzienności, nienormalności i dziwactwa. Ukryta pod kapturem zamęcza swoją psychikę wyrzutami sumienia, sekrety zaś skrywa jeszcze bardziej głęboko. Pocieszeniem są tylko wizyty siostry-ducha oraz dwójka przyjaciół, która także daleka jest od stereotypów. Pojawiają się nowe możliwości, ale wraz z nimi rozwija się tajemnica, która zagęszcza klimat, piętrzy coraz to nowe niewiadome i spowija świat aurą niepewności. Koszmarne dni wcale się nie kończą… W książce urzeka przede wszystkim ów niesamowity klimat, który potrafi oczarować, a na pewno zawładnąć czasem. Kradnąc realizm wprowadza nas w fantastyczny świat duchów i nieśmiertelnych, przemieszanych ze szkolną hierarchią i problemami nastolatków. Autorka sięga jednak nieco głębiej. Emocjonalnie, burzliwie, gorzko. Widzimy ogrom cierpienia, poczucie winy, samotność, koszmar szkolnych szykan, trudną miłość. Bliznę, która nie chce się zagoić. Wraz z bohaterką zostajemy postawieni przed wyborami, tymi najtrudniejszymi. Oczyszczenie i pożegnania, walka z wewnętrznymi słabościami i lękami, a zarazem wybaczanie samemu sobie i miłości, która potrafi być egoistyczna. Jest jednak także nieśmiertelna… Autorka prowadzi nas poprzez akcję skonstruowaną na schemacie, jednak wcale nie jest przewidywalna, a wręcz przeciwnie, zaskakuje, intryguje i fascynuje. Co więcej rozwija welon tajemnicy, rozpyla magnetyczny czar i pozwala biegać poprzez światy. Wprowadza metafizyczność, język kwiatów, barwy aury, które delikatnie wnikając w atmosferę, owiewają czytelnika swoją oryginalną paranormalnością. Każe czekać na rozwiązania, myli wskazówkami, fałszywymi tropami, odpycha i przyciąga. Buduje składowe równań z wieloma niewiadomymi, a później jeszcze je różniczkuje. Logika miesza się z parapsychologią, jednak owa mieszanina wydaje się być zdecydowanie klarowana. Pełna, mocna, głęboka… Wnika w myśli i rozwija je przed nami, dlatego mamy świadomość, że duża część akcji przebiega w wymiarze uczuć i emocji. To jest kolejna cudowna składowa. Co więcej bardzo przystępny styl, łatwy język, nasycenie opowieści niesamowitymi dialogami, sprawiają, że książkę czyta się z tą swobodną lekkością, która przynosi przyjemność. Alchemia działa nie tylko w świecie wykreowanym przez autorkę, ale zdaje się przenikać także do naszej rzeczywistości, upajając swoją niezwykłą siłą.
Ogromnie się cieszę, że trafiłam na tę pozycję i z łakomą ciekawością sięgnę po kolejne pozycje cyklu. Polecam opowieść wszystkim, którzy potrafią rozkoszować się tajemnicą, miłością i trudnymi wyborami. Książka z pewnością nie zawiedzie miłośników mrocznych sekretów i gorących uczuć, a także wszystkich, którzy lubią spędzać wieczory przy kunsztownie opowiedzianej słodko-gorzkiej historii z pogranicza światów. Oczywisty czerwony tulipan na tle nawet najsłodziej pachnących białych róż…
Marta D.
Książkę poleca Grupa Wydawnicza PUBLICAT, do kupienia tutaj: