Wygładzający enzymatyczny peeling do twarzy 3w1 Eveline

13 marca 2013, dodał: black_widow
Artykuł zewnętrzny

Opis producenta:
Peeling enzymatyczny polecany jest dla osób w każdym wieku, do pielęgnacji cery wrażliwej, naczynkowej i bardzo suchej. Innowacyjna formuła wyjątkowo skutecznie złuszcza martwe komórki naskórka, eliminuje szorstkość i pobudza mikrocyrkulację. Wygładza, zmiękcza i odświeża. Łagodzi podrażnienia i pobudza regenerację naskórka, pozostawiając skórę elastyczną i wygładzoną. Wyrównuje koloryt cery. Zmniejsza ilość, szerokość i głębokość zmarszczek, nadając skórze młody wygląd. Peeling idealnie przygotowuje skórę do przyjęcia substancji odżywczych zawartych w kremach. Doskonale się wchłania, pozostawia cerę delikatną, idealnie gładką i miękką w dotyku.

INNOWACYJNA FORMUŁA BOGATA W ZAAWANSOWANE SKŁADNIKI AKTYWNE:

ENZYM PROTEOLITYCZNY Z PAPAI – usuwa martwe komórki naskórka, niweluje zmarszczki i niedoskonałości cery. Ze względu na zawartość przeciwutleniaczy opóźnia procesy starzenia się skóry.
bioKWAS HIALURONOWY – intensywnie nawilża i wygładza skórę, wspomaga proces powstawania nowych komórek. Wypełnia zmarszczki od wewnątrz.
WYCIĄG Z HAMAMELISU – poprawia mikrocyrkulację, wycisza zaczerwienienia, uszczelnia naczynia krwionośne.
WYCIĄG Z ALOESU – bogaty w aminokwasy, witaminy, mikroelementy, wykazuje działanie silnie nawilżające, biostymulujące i oczyszczające.
NATURALNA BETAINA – zwiększa elastyczność skóry poprzez stabilizację nawilżenia. Działa łagodząco.
OLEJEK MIGDAŁOWY – wyraźnie wygładza i odmładza cerę.

Składniki:

Sposób użycia:

Peeling zamknięty jest w poręcznej szaszetce, która zawiera 7 ml produktu. Taka ilość kosmetyku spokojnie wystarcza na dwie aplikacje. Peeling jest koloru białego, a jego konsystencja przypomina mi gęsty krem. Jeśli chodzi o zapach, to jest on bardzo słabiutko wyczuwalny, niemniej jednak jest bardzo przyjemny.

Przyznam szczerze, że nie przepadam za peelingami enzymatycznym, bo zawsze gdy ich używam mam wrażenie, że po prostu nakładam na twarz krem. Znacznie bardziej wolę te mechaniczne z malutkimi drobinkami, które tak fajnie masują buzię:-) bo wtedy myślę sobie (nie wiem czemu), że będzie ona lepiej oczyszczona. Jednak jako właścicielka cery wrażliwej/naczynkowej zdecydowanie częściej powinnam sięgać po taki łagodny peeling enzymatyczny jakim jest właśnie ten od Eveline.
Peelingu użyłam dwukrotnie i za każdym razem stosowałam się do zaleceń producenta. Na oczyszczoną buzię nakładałam niewielką ilość kosmetyku rozprowadzając go równomiernie na twarzy, przy czym omijałam okolice oczu. Po nałożeniu go (za każdym razem) czułam delikatne pieczenie w okolicach płatków nosa, jednak po kilku minutach to nieprzyjemne uczucie mijało. W kolejnych minutach nie zaobserwowałam niczego niepokojącego, więc zmywałam peeling letnią wodą dopiero po około 10-15 minutach. Moja buzia w efekcie końcowym była przyjemnie oczyszczona, odświeżona i niesamowicie miękka. Jednym słowem mówiąc/pisząc była świetnie przygotowana do następnego kroku jakim jest nałożenie kremu.
Na koniec muszę dodać, że moja awersja co do peelingu enzymatycznego była nieuzasadniona:P

 

Testowała:

Monika – Mam na imię Monika i mam 22 lata. Jestem pozytywnie zakręcona na punkcie kosmetyków;-) Uwielbiam je kupować, testować i dzielić się swoimi spostrzeżeniami na ich temat.
Prowadzi bloga: http://glamourka89.blogspot.com/