Polecana pomadka-błyszczyk przez blogerkę: ultra trwała pomadka w płynie nr 116 EVELINE
Często malujecie usta? Ja różnie… Czasami bywa, że tygodniami nie sięgam po żaden kolorowy kosmetyk do ust bazując jedynie na pomadkach ochronnych, ale od czasu do czasu nachodzi mnie ochota na więcej koloru. W kolorowych produktach do ust ważne jest dla mnie przede wszystkim to, by nie były one wysuszające.
Jeżeli przy okazji są trwałe to miło :-)
Dziś będzie o jednym z kosmetyków, o którym zapewne mogłyście już przeczytać na wielu blogach.
Czy mnie zachwycił? Czy spełnił moje oczekiwania?
Zapraszam do recenzji! :-)
Eveline, Super Long Lasting 16h – ultra trwała pomadka w płynie nr 116; 7ml; ok. 10zł.
Wyjątkowe połączenie intensywnego koloru i długotrwałego blasku!
Intensywny wielowymiarowy kolor przez długi czas!
Wibrujący ultra trwały blask bez wysuszania!
Już nie musisz wybierać pomiędzy lustrzanym połyskiem błyszczyka a głębokim i trwałym kolorem pomadki do ust!
Pomadka w płynie 16H Super Long Lasting Shine liquid lip laquer stworzona w oparciu o innowacyjny kompleks Lipocire™, zawiera w 100% naturalne składniki, które intensywnie nawilżają i wygładzają skórę ust!
Receptura wzbogacona o olej palmowy i kompleks witamin (A, E, F) gwarantuje potrójny efektu makijażu ust: idealnie wygładza, doskonale nawilża i chroni, gwarantuje intensywny kolor oraz głęboki połysk przez cały dzień.
Moja opinia:
Pomadka mieści się w typowym dla błyszczyków opakowaniu z aplikatorem. Opakowanie to jest wygodne, a aplikator jest długi, sztywny, płaski, wykończony meszkiem.
Muszę przyznać, że pomimo moich początkowych obaw, dość dobrze się nim maluje usta. Jego płaskie wykończenie pozwala na bardzo precyzyjnie obmalowanie konturu ust. Nabiera również odpowiednią ilość produktu.
Zapach pomadki jest bardzo ładny, słodki i owocowy. W smaku jest raczej neutralna i nie powoduje uczucia dyskomfortu.
Kolor 116 to mocny, dający po oczach koral zmieszany z ciemnym różem. Nie kierujcie się odcieniami pokazanymi na stronie producenta, ponieważ nijak one się mają do rzeczywistości – przynajmniej w tym przypadku.
Pomadka sama w sobie jest bardzo kremowa i przyjemna w użyciu. Gładko nakłada się na usta, bardzo dobrze do nich przylega i nie klei się. Nie wpływa niekorzystnie na stan ust i nie wysusza ich.
Dużą zaletą jest efekt, jaki daje na ustach – są one błyszczące, bardzo błyszczące :-) Efekt ten utrzymuje się na tyle długo, na ile same na to pozwolicie :-) W trakcie jedzenia czy picia blask ten „zjada się”, ale nie jest to nic strasznego, bowiem wciąż pozostaje bardzo intensywny kolor!
W ramach upływu czasu pomadka staje się coraz bardziej matowa, a jej kolejne oblicze kolorystyczne ujawnia się jako nasycona fuksja.
Taka przemiana nie każdemu może się podobać, choć na zdjęciu wygląda bardzo ładnie. Jeżeli doskwierają Wam suche skórki na ustach to ten efekt nie będzie już na tyle estetyczny, by cieszyć nim swoje oko. Wtedy konieczna jest kolejna aplikacja pomadki lub przynajmniej jakiegoś sztyftu ochronnego. W ramach upływu czasu, po wielu godzinach, kolejnych porcjach jedzenia i picia matowy kolor również w jakimś stopniu się zjada, pozostawiając po sobie ciemniejsze ślady dookoła ust.
Nie jest to jednak powód do obaw, ponieważ pomadka sama w sobie naprawdę jest bardzo trwała!
Powyżej opisałam jedynie etapy, które kolejno po sobie nachodzą.
Tak jak zaznaczyłam na początku recenzji, pomadka ma bardzo dobrą przyczepność, dzięki czemu trzyma się na ustach przez wiele godzin. Bez jedzenia i picia blask utrzymuje się do kilku godzin po czym powoli zaczyna się wchłaniać i przemieniać w mat. Wykończenie matowe z kolei jest tak trwałe, że nawet mleczko do demakijażu ma problem z jego usunięciem :-) Trwałość do 16 godzin? Oczywiście! :-)
Zdecydowanie polecam! :-) Super efekt i trwałość za niewielkie pieniądze! Dajcie koniecznie znać czy miałyście już możliwość przekonać się o trwałości tej pomadki i co o niej myślicie :-)
Testowała:
Gosia – Witam :-) Mam na imię Gosia i prowadzę bloga o tematyce kosmetycznej. Interesuję się zdrowiem i urodą. W doborze kosmetyków (i nie tylko) kieruję się firmami, które nie testują na zwierzętach – jest to dla mnie bardzo ważny aspekt. Poza tym lubię testować i eksperymentować :-) Pozdrawiam serdecznie :-)Posiada Certyfikat Rzetelna Blogerka
Prowadzi bloga: http://blogosia.blogspot.com