Eveline, fresh&soft płyn micelarny – opinia

5 września 2012, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny
od producenta :
Delikatny płyn micelarny 3 w 1 zapewnia potrójny efekt: dokładnie oczyszcza skórę z makijażu i zanieczyszczeń, tonizuje oraz nawilża, nie naruszając warstwy hydrolipidowej naskórka. Dzięki specjalistycznej recepturze działa kojąco i łagodzi podrażnienia. Redukuje oznaki zmęczenia i  łzawienie oczu, dlatego idealnie nadaje się do pielęgnacji skóry wrażliwej.
Micele – skutecznie usuwają zanieczyszczenia i makijaż (nawet wodoodporny).
D – pantenol i alantoina – działają kojąco i przeciwzapalnie.
Kwas hialuronowy – zapewnia skórze idealny poziom nawilżenia.
Kompleks witamin A, E, F – głęboko odżywia i regeneruje skórę.
Ekstrakt ze świetlika – redukuje oznaki zmęczenia i łzawienie oczu.
Cena: 11zł / 200ml
ode mnie :
świetnie oczyszcza skórę twarzy, odświeża, tonizuje i łagodzi podrażnienia, zapach jest bardzo delikatny, praktycznie niewyczuwalny, ale przepiękny ;-) pachnie jak płatki kwiatków. jak dla mnie butelka jest prześliczna, mało ważny szczegół, ale nie oszukujmy się zwraca uwagę! wydajność jest bardzo przyzwoita co można zauważyć na zdjęciach używam go już dość długo, a jednak nie zanika ! nie klei się na twarzy, nie pozostawia żadnej tłustej warstwy. ja osobiście polecam ten płyn bardzo serdecznie, myślałam że nic nie zastąpi mojego maybelline, a jednak ! Kosztuje tak naprawdę niedużo, a ma rewelacyjne działanie dla cery. Na pewno w mojej kosmetyczce zagości na dłużej.
Testowała:

o-zet – Staram się poświęcać jak najwięcej czasu swojej pasji, czyli blogowaniu. Możecie zetknąć się u mnie z tematyką kosmetyczno-modową.
Prowadzi bloga: http://www.o-zet.blogspot.com




FORUM - bieżące dyskusje

.Fryzura Ślubna
Loczki i upięcie z kokiem jest zawsze na czasie.
Imprezy plenerowe nad morzem
Nad morzem to tylko w sezonie letnim coś fajnego siedzieje...
Grupa znajomych - Górny Śląsk
Ja bym pozwiedzała jakieś ruiny, opuszczone zamki, wiem, że są takie grupy, bo...
Gdzie wyobrażacie sobie idealne zar…
Pod palmami, gdzieś w egzotycznym kraju...