Prezentujemy kolejną restaurację, której dania testujemy w ramach ogólnopolskiej akcji Blogerzy Smakują – tym razem udaliśmy się do eleganckiej restauracji z wykwintną kuchnią Marina we Wrocławiu:
Restauracja MARINA
ul. Księcia Witolda 2
50-202 Wrocław
www.marina.wroc.pl
W ramach akcji Blogerzy Smakują odwiedziłam restaurację Marina znajdującą się na przeciwko Uniwersytetu Wrocławskiego, pomiędzy dwoma urokliwymi mostami. Klimat tego miejsca mnie zachwycił – elementy żeglarskie: statki, kotwice, wiosła, czarno-białe zdjęcia sportów wodnych nadają miejscu niesamowitego charakteru, jakbyśmy znaleźli się na pokładzie statku, z okien którego rozpościera się urokliwy widok na rzekę i oświetlony Uniwersytet. Królują tutaj brązy i kremy, a to moje ulubione kolory. Czuliśmy się jakby czas stanął w miejscu, bo to bardzo spokojne i relaksujące miejsce. Jeśli szukacie miejsca do odpoczynku po całodniowym bieganiu po Wrocławiu polecam wstąpić do Mariny, do królestwa pysznych dań z kuchni śródziemnomorskiej z trendami tradycyjnymi kuchni włoskiej czy toskańskiej, wspaniałej muzyki i przemiłej obsługi, która towarzyszyła nam przez cały pobyt. Restauracja mieści się w centrum miasta, dlatego zachęcam do zabłądzenia w te rejony i zajrzenia do środka ; )
Restauracja prezentuje bardzo wysoki poziom, jest kulinarną perełką Wrocławia. Na początek przywitała nas Pani Manager, która opowiedziała co nieco o restauracji i serwowanych nam potrawach, a na koniec degustacji zaszczycił nas swoją obecnością sam szef kuchni, który zdradził kilka kulinarnych sekretów. Potrawy przygotowywane są z wykorzystaniem nowoczesnych metod kulinarnych. Zastosowanie techniki Sous Vide, jak również elementów kuchni molekularnej pozwala daniom zachować naturalne walory smakowe oraz wszelkie wartości odżywcze.
Zachęcam do zajrzenia do menu klik,klik
Szef kuchni przygotował dla nas zestaw degustacyjny składający się z 6 dań:
1. Przystawka – carpaccio z sarniny
2. Zupa krem z topinamburu
3. Długo gotowana ośmiornica flambirowana na białym Porto podana na puree z korzenia pietruszki z koprem włoskim przełamana słodyczą pomarańczy
4. Filet z dorsza podany z muślinowym puree ziemniaczanym z dodatkiem kruchego boczku, zielonego groszku oraz francuskiej gorczycy
5. Stek z polędwicy wołowej przygotowany metodą Sous Vide serwowany z aromatycznym puree truflowym oraz sosem na bazie Porto
6. Deska włoskich serów z miodem truflowym i owocami
Każde danie to wspaniały bukiet smakowy, idealnie dobrane świeże składniki, które rozpieszczały nasze podniebienia, oryginalnie poddane na pięknej porcelanie lub na kamiennych talerzach. Potrawy bardzo nam smakowały!
Po skończonym posiłku podano herbatę Black Chili Chocolate, czyli połączenie doskonałych czarnych herbat z głębokim akcentem czekolady i chili, zaparzoną w dzbanku z prawdziwą papryczką chili. W chili znajduje się kapsaicyna nadająca ostry smak, która działa pobudzająco na organizm. Czekolada natomiast podnosi poziom serotoniny i endorfin nazywanych „hormonami szczęścia”. Przeciwdziałają one depresji oraz potęgują odczuwanie przyjemności. Aztekowie wierzyli, że napój zawierający czekoladę i chili jest „eliksirem miłosnym” działającym tym mocniej im więcej się go wypije : )
Bardzo dziękuję restauracji Marina za mile i pysznie spędzony czas . Oboje stwierdziliśmy, że takie obiady moglibyśmy jeść codziennie : )
Testowała:
Pieczarka MySia – Pieczarkamysia.pl to blog kulinarny poświęcony miłości do gotowania, pieczenia i zdrowego jedzenia. Jeśli mnie szukasz, to znajdziesz mnie w kuchni, w świecie aromatycznych potraw, pięknych zapachów i słodkości. Interesuję się również fotografią kulinarną (wszystkie zdjęcia na blogu są moją własnością) i robiąc zdjęcia zastanawiam się co lubię robić najbardziej? Piec, gotować, fotografować czy jeść? : )
Prowadzi bloga: www.pieczarkamysia.pl
zobacz również:
- Akcja Blogerzy Smakują – przyłącz się!
- Baza Testerek i Blogerek
- Obecnie testowane restauracje – zgłoś się!
- Pozostałe recenzje blogerek