Dziecko szyte na miarę czyli eugenika XXI wieku

29 października 2014, dodał: NaWidelcu
Artykuł zewnętrzny

 Co powiesz na świat idealny? Wszyscy ludzie będą szczęśliwy, nikt nie będzie chorował, nikt nie umrze na raka. Jeśli rodzice wybrali dla Ciebie karierę sportowca, na pewno Ci się uda! Piegi, znamiona? Żartujesz? Wszyscy będą piękni. No i oczywiście pokój na świecie! Nie będzie ludzi chciwych, agresywnych, zbyt skłonnych do alkoholu, niepełnosprawnych.

Ta piękna myśl przyświeciła profesorowi Francis Galton (ciotecznemu bratu słynnego Darwina). Stwierdził on, że skoro zwierzątka selektywnie rozmnażane tworzą piękny gatunek to czemu by nie ludzie? W końcu już Platon wpadł na ten świetny pomysł! Myśl tę podchwycił Hitler i do dzieła! Żeby to „dziadostwo”, niepełnosprawność, się nie rozmnażało wystarczy tylko wysterylizować (przymusowo) lub pójść na całego czyli zabić (Akcja T4 czyli „eliminacja życia niewartego życia”). Kogo? Osoby z padaczką, schizofrenią itp.

Ale o czym ja mówię? Wszyscy wiedzą, że Hitler złym człowiekiem był, tyranem i potworem. Co innego „cywilizowane” kraje. Takie na przykład Stany Zjednoczone. Ci światli ludzie na potęgę prowadzili badania, niepiśmiennym wręczali transparenty z napisem „Nie potrafię przeczytać tego transparentu. Jakim prawem mam dzieci?„ oraz przyjęli ustawę o 15% stosunku imigrantów do rodaków w celu kontroli „nieprzydatnych” osobników (zaraz czy ciągle nie mamy wiz?).W 1972 roku zapadł wyrok zgodnie z którym stan Virginia miał prawo sterylizować osobniki które uznał za niepotrzebne (w praktyce robił to nie tylko o on), o „Projekcie Murzyn” nie wspominając.

To nie jest tak, że tylko te dwa kraje opętał szał doskonałości. Wszyscy marzyli o powszechnej szczęśliwości. Nawet w Polsce byli zwolennicy zrzeszani przez organizacje np. Polskie Towarzystwo Eugeniczne. Całe szczęście ustawy nie przeforsowali.

dna

Powiecie tak, co ja Wam gadam o przeszłości? Ale to już było i nie wróci więcej. Co było, a nie jest nie liczy się w rejestr. Stany może były be, ale teraz są cacy. Światły obywatel z pokojową nagrodą nobla dba o swoją trzodę. I tu jest problem. Zwolennicy eugeniki nie zniknęli, a wręcz ich przybywa. Tylko model jest odwrotny. Ci co żyją niech sobie żyją, ale rodzić wadliwe sztuki? Bez sensu. Wystarczy iść z brzuszkiem do lekarza, przebadać geny dziecięcia i ustalić co z poczęciem począć. Na ten moment wiemy już co odpowiada za nieuleczalne choroby. Badamy zarodek, widzimy złe geny, możemy powiedzieć „papa”. Wystarczy usunąć i po krzyku. Ok. Tu są zwolennicy i przeciwnicy. Jest wiele ustawodawstw świata, które zezwalają na przerwanie ciąży która zagraża życiu matki lub gdy dziecko będzie nieuleczalnie chore. Jakaś logika w tym jest. Logika logiczna chociaż dyskusyjna. Obecnie 35 tysiące par w USA decyduje się na ten zabieg. Aż 90% kobiet, które dowiadują się że noszą dziecko dotknięte chorobą Downa, decyduje się na przerwanie ciąży. Jednak medycyna prewencyjna (tak nazywa się usuwanie zarodka z wadliwym genem) nie ustaje w wysiłkach. Na dniach Amerykanie będą mogli podejmować podobne decyzje wiedząc o chorobach uleczalnych np. rak sutka. Jednak badania nie ustają. Naukowcy próbują ustalić gen odpowiedzialny za alkoholizm i inne nie tolerowane w społeczeństw przypadłości. I ja się pytam? Do czego my zmierzamy? Do szycia dzieci na miarę? Czy będzie można pozbyć się zarodka jeśli nie będzie miał np. blond włosów? Oh tak! Pora spojrzeć prawdzie w oczy! Jeśli tylko nauka pozwoli dowiadywać się takich rzeczy to usuwanie „nieidealnych dzieci” nie musi już być oficjalne. Podziemie zyska nową specjalizację.

I co ja o tym wszystkim myślę? BARDZO DOBRZE. Jeśli naród jest na tyle, bez przeproszenia, głupi, żeby pozbywać się własnych dzieci, bo boi się choroby, którą może wyleczyć, to Darwin by przyklasnął. Brak instynktu przetrwania gatunku bez wątpienia świadczy o jakiejś „wadzie” i zasługuje na wyeliminowanie tych „słabych” jednostek. Tylko drodzy Amerykanie, potem bez krzyku, że społeczeństwo się starzeje, że pada system emerytalny, że Ci podli emigranci mają tyle dzieci. W końcu znajdzie się na świecie trochę miejsca dla Chińczyków. Nowy świat! Nowa, chińska kolonia, a wśród nich garstka idealnych Amerykanów!