Dry Clean – suchy szampon w sprayu – opinia

20 października 2014, dodał: Redakcja

Artykuł zewnętrzny

Przed nami kolejna recenzja w związku z Wielką Akcją Testowania, tym razem prezentujemy Dry Clean suchy szampon w sprayu J Beverly Hills Dry Clean – testowany przez blogerkę Rozowyswiatmarthe.blogspot.com:

Suchy szampon – magiczny kosmetyk który bez dodatku wody absorbuje nadmiar sebum co bardzo pozytywnie wpływa na wygląd włosów – stają się świeże i puszyste.
Mimo, że szampony w sprayu mają wiele zalet to moje włosy zazwyczaj po psiuknięciu takim produktem dawały efekt przeciwny od zamierzonego – stawały się matowe i sprawiały wrażenie suchych. Inne zaś zostawiały na włosach trudny do rozczesania biały nalot pomimo tego, że aplikowałam według zaleceń producenta.
Na szczęście nie wszystkie suche szampony zostawiają takie „efekty” na włosach, zdarzają się wyjątki .

Bardzo podoba mi się jego subtelny, nieco ziołowy zapach który bardzo umila stosowanie i dość długo utrzymuje się na włosach.
W jego składzie znajdziemy ekstrakt z rozmarynu, drzewa herbacianego i lawendy które mają bardzo dobry wpływ na włosy: zapobiegają ich przetłuszczaniu, przywracają witalność i zdrowy blask.
Daje natychmiastowe poczucie lekkości i optycznie zwiększa objętość włosów.
Doskonale pochłania nadmiar sebum i dodaje wilgoci skórze głowy.

Szampon Dry Clean ma typową konsystencję dla tego typu produktów – to biała mgiełka która w szybkim czasie daje efekt spektakularnego odświeżenia.

Nie pozostawia na włosach trudnego do rozczesania nalotu i ich nie matowi. Nie plącze i ich nie obciąża – pozwala włosom przetrwać o jeden dzień dłużej.

Nie powoduje swędzenia skóry głowy i nie przyczynia się do powstania łupieżu.

Jego ogromną zaletą jest trwałość – włosy pozostają czyste przez wiele długich godzin.

Awaryjnie sytuacje mają to do siebie, że pojawiają się w najmniej spodziewanym momencie.

Chociaż nie można ich przewidzieć, to można nie dać się zaskoczyć. I tu swą pomoc oferuje szampon w sprayu – szybko odświeża i pomaga wystylizować fryzurę.

Niestety nie zastąpi on „klasycznego” mycia włosów, ale za to perfekcyjnie „przedłuża życie” włosom które zachowują świeżość o kilka godzin dłużej.