Dom dla nadziei

11 czerwca 2010, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Zbudowaliśmy dla nadziei dom, by miała gdzie się schronić i zostać z nami aż do wyzdrowienia dzieci – mówiła na uroczystym otwarciu Domu Nadziei im. Jana Pawła II Agnieszka Aleksandrowicz, Prezes Fundacji Na Ratunek dzieciom z chorobą nowotworową.

Dnia 9 czerwca dzieci zmagające się z chorobą nowotworową, a nie wymagające całodobowej hospitalizacji, dostały możliwość przebywania z rodzicami w Domu Nadziei czyli miejscu, w którym mali pacjenci mogą poczuć się jak w domu, a nie jak w szpitalu. Dom Nadziei im. Jana Pawła II mieści się przy ul. Bujwida 42, tuż obok Kliniki Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej we Wrocławiu. Do dyspozycji chorych dzieci i ich rodziców Fundacja Na Ratunek dzieciom z chorobą nowotworową oddała kilkupiętrowy budynek, w którym na małych pacjentów czeka 14 pokoi, poradnia konsultacyjna, przeszczepowa, szpital dzienny. Dla maluchów przygotowane zostały też sale rehabilitacyjne, wyposażone w najnowocześniejszy sprzęt, dzięki któremu mali pacjenci mogą w szybszym tempie odzyskiwać zdrowie. W ciepłe dni wypoczynkowi służy plac zabaw i ogródek, w którym odbyło się uroczyste otwarcie.


Na uroczystości otwarcia obecni byli przedstawiciele władz miasta i Kościoła: wiceprezydent Wrocławia Jarosław Obremski oraz Ksiądz Biskup Andrzej Siemieniewski, którzy wraz z kierownikiem Kliniki – prof. Alicją Chybicką oraz przewodniczącym Rady Fundacji Grzegorzem Dzikiem przecięli symboliczną wstęgę, tym samym uroczyście otwierając Dom Nadziei. Dla chorych dzieci Majka Jeżowska – znana wszystkim gwiazda piosenki dziecięcej, zaśpiewała jeden ze swoich największych przebojów A ja wolę moją mamę. Dla dzieciaków zatańczył również Rafał Tito Kryla – gwiazda popularnego show You Can Dance, który przeprowadził z dzieciakami szybki kurs tańca nowoczesnego. Gwiazdą  uroczystości został też mały Kuba, który tańcząc z Tito zachwycił publiczność uroczą solówką i otrzymał na koniec swojego występu burzę oklasków. Dzieci i artyści zasadzili też symboliczne Drzewko Nadziei. Ciężka praca maluchów w przydomowym ogródku została jednak szybko nagrodzona – dzieciaki mogły otrzymać autografy swoich idoli, przejechać się zabytkowym automobilem bez dachu, wziąć udział w konkursach z nagrodami i zajadać się łakociami.
To wspaniała inicjatywa, której nie udałoby się zrealizować bez pomocy setek ludzi dobrej woli – mówi Agnieszka Aleksandrowicz. Dom Nadziei im. Jana Pawła II to oaza dla małych pacjentów, którym na pewno łatwiej zmagać się z chorobą w otoczeniu najbliższych.  Te dzieciaki mają niesamowitą wolę życia. Nie można pozwolić, by choć na chwilę straciły nadzieję na wyzdrowienie.



FORUM - bieżące dyskusje

Straciłam dwa zęby. Gdzie wstawiać …
Implanty też mają skutki uboczne, bo to metal, obce ciało w dziąśle...
Przyda się dziecku tablet?
Laptop jest najbardziej uniwersalny...
Problemy z PPK
Ja tam liczę na siebie, a nie na narzucone przez państwo opcje, które...
Cała prawda o mężczyznach
Faceci działają tylko w swoim interesie, zauważyłam już dawno, że nie kierują się uczuciami...