Doda otrzymała pogróżki przed występem na Polsat Hit Festiwalu w Sopocie


dodał: Konrad Stecko
Słynna polska piosenkarka, Dorota Rabczewska, znana szerzej jako Doda była jedną z gwiazd, które wystąpiły podczas Polsat Hit Festiwalu w Sopocie. Przed jej występem w internecie udostępniono informacje o pogróżkach, które otrzymała.
Tuż przed przyjazdem na sopocki Festiwal kultowa polska wokalistka Doda otrzymała maila z groźbami śmierci. O sprawie poinformowano policję, zaś organizatorzy zwiększyli ochronę imprezy.


Doda i Smolasty podczas tegorocznego Polsat Hit Festiwalu, zdjęcie: Przemysław Świderski dla AKPA
“Wracam z próby generalnej, wszystko super. Mniej super ma mój management, bo jest właśnie na komisariacie policji. Niestety, dostałam pogróżki, że zostanę dzisiaj, cytuję: “z*******a na scenie”, ewentualnie jutro, więc zgłaszam sprawę na policję” – opowiedziała na swoim Instastory piosenkarka.
Mail został wysłany na adres mecenasa reprezentującego Rabczewską w sprawie jej konfliktu z byłymi partnerami oraz jej menadżerki. Jak twierdzi sama zainteresowana, “Nie sądziłam, że dożyję czasów, w których mój ostatni mąż razem z ostatnim eks będą podjudzać ludzi do takich czynów”. W przesłanym mailu grożono jej śmiercią, przy jednoczesnym wyzywaniu jej wulgarnymi słowami.
Początkowo gwiazda zakładała, że organizatorzy w związku z pogróżkami zabronią jej wystąpić, jednak ostatecznie wyszła na scenę aby dać show przed sopocką publicznością. W rozmowie z dziennikarzem portalu Plotek.pl artystka została zapytana, czy obawiała się wejść na sopocką scenę i wystąpić, nie zważając na groźby.
Wsparcie w ciężkiej sytuacji
Choć jak twierdzi gwiazda, nie mogła wcześniej liczyć na dużo wsparcia ze strony branży muzycznej, to w tej sytuacji otrzymała go bardzo dużo i jest z tego powodu jest bardzo miło. Wsparcie dla Rabczewskiej wyraził chociażby Piotr Kupicha, lider zespołu Feel, który także występował w Sopocie na Polsat Hit Festiwalu.
“Niebezpieczne sytuacje, które mogą nas dotykać, trafiają się tylko w internecie, nigdy na żywca. Hejt jest tylko w internecie. Na żywca nigdy nie spotkałem się z hejtem” – stwierdził piosenkarz, dodając – “Będę Dodę wspierał, bo idziemy od podobnego momentu podobną drogą i ta droga jest trudna, nie zawsze usłana różami. Wspieram Dorotę, żeby poradziła sobie z takimi idiotyzmami, które zdarzają się, i które dekoncentrują. Mam nadzieję, że jak najszybciej wyrzuci takie coś ze swojej głowy, bo powinna z czystą głową wchodzić na scenę”
Na szczęście, pogróżki nie zdekoncentrowały gwiazdy, która ostatecznie wyszła na scenę i dała show sopockiej publiczności. „Jestem ponadto i mam dużo siły” – przekazała fanom.