Dlaczego zapominamy, po co przyszłyśmy do kuchni? Efekt drzwi w praktyce

Avatar photo
4 listopada 2025,
dodał: Marta Dudzińska

Zdarzyło ci się wejść do pokoju i zapomnieć, po co właściwie to zrobiłaś? Stać na środku kuchni z lekkim zdezorientowaniem, próbując przypomnieć sobie, czego miałaś szukać? Spokojnie – nie świadczy to o roztargnieniu, zmęczeniu ani tym bardziej o problemach z pamięcią. To naturalny efekt działania naszego mózgu, który, jak się okazuje, lubi tworzyć granice w strumieniu doświadczeń. Psychologia nazwała to efektem drzwi.

Efekt drzwi czyli granica między „tam” a „tu”

Efekt drzwi (ang. doorway effect) to zjawisko polegające na tym, że nasz mózg „czyści” część pamięci roboczej, gdy przekraczamy jakąś granicę – fizyczną lub symboliczną. Może to być przejście przez drzwi, zmiana pokoju, a nawet przełączenie się między kartami w przeglądarce internetowej. W momencie przekroczenia takiej granicy mózg uznaje, że scena się zakończyła i można rozpocząć nową – w praktyce jednak oznacza to, że część informacji, które jeszcze chwilę temu mieliśmy w głowie, zostaje tymczasowo archiwizowana.

Badania naukowców z Uniwersytetu Notre Dame potwierdziły to zjawisko: uczestnicy eksperymentu, którzy przenosili się między pomieszczeniami, znacznie częściej zapominali o celu swoich działań niż ci, którzy pozostawali w jednym miejscu. Co ciekawe, nawet wirtualne przejścia, np. w grach komputerowych lub w środowiskach 3D, wywołują podobny efekt. Mózg po prostu interpretuje zmianę otoczenia jako moment, w którym można „zresetować” bieżące dane.

Ten sam mechanizm może być aktywowany przez zmianę kontekstu emocjonalnego, np. rozmowę z inną osobą, nowy bodziec dźwiękowy czy zmianę zapachu w otoczeniu. Nasz układ nerwowy reaguje na to jak na sygnał: rozpoczynamy coś nowego. Co więcej, im więcej bodźców nas otacza, tym częściej i szybciej mózg tworzy takie granice, co może tłumaczyć, dlaczego w hałaśliwym lub zatłoczonym miejscu zapominamy nawet o najprostszych rzeczach. Niektórzy badacze sugerują również, że to zjawisko ewolucyjnie pomagało ludziom przystosować się do zmian otoczenia, ułatwiało szybkie reagowanie w sytuacjach wymagających czujności, kosztem drobnych strat w pamięci krótkotrwałej.

Jak zrozumieć i oswoić efekt drzwi

Choć może to być frustrujące, efekt drzwi ma swoje zalety. To dowód na to, że nasz mózg działa wydajnie – porządkuje informacje, oddziela zdarzenia i dba, byśmy nie byli przeciążeni nadmiarem danych. Dzięki temu potrafimy szybciej reagować na nowe sytuacje i bodźce. Problem pojawia się dopiero wtedy, gdy żyjemy w pośpiechu i nasza uwaga jest rozproszona, wtedy mózg częściej „zamyka sceny”, zanim zdążymy utrwalić w nich cel działania.

Jak temu zaradzić? Wystarczy kilka prostych nawyków. Możemy spróbować powtarzać sobie cel na głos („Idę po herbatę”), zanim opuścimy pokój – to pomaga utrwalić informację w pamięci długotrwałej. Pomaga też spowolnienie tempa i świadome wykonywanie czynności, zamiast wykonywać kilka rzeczy naraz, skupmy się na jednej. Warto też dodatkowo dbać o sen, relaks i odpowiednie nawodnienie, bowiem zmęczony mózg szybciej „zamyka drzwi”.

Coraz więcej psychologów poznawczych zwraca uwagę, że efekt drzwi jest silniejszy u osób, które często wykonują kilka czynności równocześnie (tzw. multitaskerów). Przeskakiwanie między zadaniami i ekranami osłabia zdolność utrzymywania informacji w pamięci roboczej. Dlatego jednym z najlepszych ćwiczeń dla mózgu jest… nuda. Krótkie chwile bez bodźców, bez telefonu w dłoni, pomagają przywrócić naturalny rytm koncentracji. Czasem więc warto pozwolić sobie na to, aby „nie pamiętać” i wrócić po myśl, gdy mózg sam będzie gotowy ją przyjąć z powrotem.

***

Efekt drzwi nie jest oznaką roztrzepania, tylko dowodem na to, że nasz mózg to sprawny, choć nieco nieprzewidywalny system zarządzania informacją. Nie musimy się na siebie złościć, gdy po raz kolejny zapomnimy, po co przyszłyśmy do kuchni. Możemy potraktować to z humorem, bowiem czasem nawet w tej krótkiej pustce jest coś dobrego: chwilowy oddech od chaosu myśli. A może właśnie wtedy, między jednym pokojem a drugim, rodzi się miejsce na nowy pomysł?

Polecamy również:

Neurofeedback – nowoczesny trening mózgu

Ciszej nad głową, spokojniej w sercu – sztuka nienarzekania

Terapeutyczne lenistwo – świadome nicnierobienie