Delikatnie brązujący krem do ciała London Nougat – opinia blogerki
Jakiś czas temu otrzymałam do testów nawilżający krem do ciała delikatnie brązujący o aromacie figi i różowego cedru marki London Nougat. Jest to produkt bardzo luksusowy, angielskiej marki. Moja skóra była blada, więc możliwość delikatnego jej zbrązowienia bardzo mi się spodobała.
Co pisze producent:
Krem zmiękcza i nawilża skórę jednocześnie nadaje jej ładny, delikatny i słoneczny wygląd.
Aktywne składniki w postaci glinki mineralnej i witaminy E wygładzają skórę i wyrównują jej koloryt.
Pojemność 250 ml
Skład:
Aqua (Water), Caprylici/ Capric Triglyceride,lC12-15 Alkyl Benzoate,iPropylene Glycol, Dihydroxyacetone,lGlyceryl Stearate, PEG-100iStearate, Cetearyl Alcohol,iDimethicone, Erythulose, MagnesiumlAluminium Silica, Parfuml(Fragrance), Tocopheryl Acetate,iTetrasodium EDTA, CitriciAcid, Limonene, Linalool,iHexyl Cinnamal, Geraniol,iPhenoxyethanol, Benzoic Acid,iDehydroacetic Acid.
Moja opinia:
OPAKOWANIE: Cała szata graficzna opakowania jest bardzo kobieca, wyglądem przypomina delikatnie styl vintage. Krem mieści się 250 ml opakowaniu, całość zapakowana jest dodatkowo w kartonik z opisem produktu, niestety nie ma tam informacji w języku polskim. Butelka jest poręczna i solidnie wykonana. Zamknięcie bardzo wygodne, zabezpieczające przed wyciekami.
ZAPACH: świeży i bardzo przyjemny. Figi i różowy cedr to świetne połączenie.
KOLOR: naturalny, delikatnie brązowy.
KONSYSTENCJA: lekka, odpowiednia, nie za rzadka, ani nie za gęsta. Wchłania się dość szybko, trzeba tylko pamiętać, aby rozsmarować go równomiernie i na koniec umyć ręce. Nie pozostawia lepkiej warstwy na skórze.
DZIAŁANIE: jest całkiem przyzwoite, nawilżenie jest wyczuwalne natychmiast po aplikacji. Po chwili skóra staje się miękka, gładka i nawilżona, niestety na początku stosowania balsamu na mojej suchej skórze efekt nie utrzymywał się długo. Choć przy regularnym stosowaniu szło coraz lepiej i faktycznie efekt nawilżenia był coraz dłuższy. Tak jak już wspomniałam nie pozostawia tłustej lepkiej warstwy na skórze. Krem daje mi poczucie komfortu, skóra delikatnie brązowieje i to w sposób naturalny, nie jest to efekt jak po samoopalaczu. Bardzo lubię go stosować, teraz kiedy na dworze jest ciepło i opalam się naturalnie odstawiłam go na jakiś czas, ale stosowałam go zaraz po długiej zimie i jestem z niego zadowolona.
WYDAJNOŚĆ: jest w porządku, a to dzięki lekkiej konsystencji oraz działaniu, które nie wymaga stosowania go w dużej ilości.
Krem kosztuje 109,10 zł i jest dostępny w sklepie Uroda i Zdrowie.
Testowała:
Patrycja – Witajcie, mam na imię Patrycja, lecz w sieci jestem znana jako Amethyst. Moją pasją są paznokcie, wszystko co z nimi związane. W wolnych chwilach poświęcam temu czas.
Prowadzi bloga: http://amethyst-pl.blogspot.com/