Czy warto korzystać z prywatnych klinik medycznych?
Służba zdrowia w Polsce jak i na całym świecie dzieli się na dwa typy – pacjenci mają możliwość podejmowania leczenia zarówno w placówkach państwowych jak i w prywatnych klinikach medycznych, których pojawia się coraz więcej. Po co nam placówki prywatne, skoro mamy dostęp do lekarzy państwowych?
Istnieje kilka przyczyn…
Na to pytanie nie sposób odpowiedzieć krótko i zwięźle, bowiem przyczyn jest bardzo wiele. Jednak zainteresowanie prywatnymi klinikami czy prywatnymi wizytami u lekarzy, którzy po godzinach pracy prowadzą prywatne kliniki jest coraz większa z jednego głównego powodu – chodzi o zupełnie inne podejście do pacjenta i brak lub mniejszą ilość kolejek.
Bywa jednak, że nawet u prywatnego lekarza terminy są zajęte na kilka tygodni do przodu, ale zawsze jest możliwość zdziałania czegokolwiek, by tę wizytę przyspieszyć – w przypadku państwowych specjalistów jest to zazwyczaj niemożliwe.
Większość Polaków jest ubezpieczona, w związku z czym korzysta z państwowej służby zdrowia, o ile zachodzi taka konieczność – nie każdy przecież poważnie choruje, tym bardziej ciężko, choć na pewnym etapie życia każdej osobie w końcu przytrafi się coś, co spowoduje, że będzie musiał skonsultować ze specjalistą i poddać się leczeniu.
Dostęp do opieki medycznej ma każdy ubezpieczony ale wszyscy wiemy jak wygląda to w praktyce – złe podejście do pacjenta i nieskończony wręcz czas wyczekiwania odstraszają. Z jednej strony lekarze apelują o profilaktykę ale z drugiej, kiedy już okaże się, że dzieje się coś złego trudno dostać się do specjalisty.
Z tego powodu wiele osób w potrzebie decyduje się na skorzystanie z prywatnej kliniki np. stomatologicznej czy na wizytę u prywatnego ortodonty lub pediatry, gdzie miejsce czeka zawsze, a lekarze są profesjonalistami, którzy wiedzą jak traktuje się pacjenta. Wbrew pozorom to jednak powoduje, że w państwowej służbie zdrowia nic się nie zmieni bowiem lekarze wiedzą, że jakby co pacjent uda się do kliniki prywatnej.
Błędne koło, ale najważniejsze, że zawsze istnieje jakieś rozwiązanie…