- gładka skóra
- zdrowy koloryt cery
- odpowiednie nawilżenie i odżywienie
Działanie maseczek z dodatkiem glinki
Maseczki glinkowe są znane ze swojej wysokiej skuteczności. Dzięki naturalnym składnikom,
z jakich są produkowane, praktycznie nie powodują alergii, a zawarte w nich surowce
mineralne działają niezależnie od rodzaju cery. Glina pomaga wytworzyć swoisty „kompres”,
nieprzepuszczający wody, która dzięki temu nie odparowuje z najbardziej zewnętrznej
warstwy skóry. Skóra otrzymuje dawkę silnego nawilżenia i jest gotowa do dalszych
zabiegów pielęgnacyjnych. Glina, dzięki wysokiej zawartości surowców mineralnych, jest szczególnie polecana do cery
tłustej. Składniki występujące w glinie pozwalają zaabsorbować nadmiar sebum. Dodatkowo
maseczka glinkowa zastygając na twarzy, wygładza ją i powoduje, że skóra staje się bardziej
miękka i delikatna.
Zaschnięta glinka:
Moja opinia:
Do tej pory spotykałam się tylko z zieloną glinką, więc była to dla mnie pewnego rodzaju odmiana.
Glinka przy pierwszym zasychaniu niesamowicie mnie ściągnęła, ale było tym spowodowane, że rozmawiałam, więc przy kolejnych razach już całe 25 spędzałam z zamkniętą buzią.
Nie miałam większych problemów z jej zmyciem, bo używałam do tego celu gąbeczki, która świetnie się tutaj spisywała.
I teraz co najważniejsze – działanie.
Dużym dla mnie zaskoczeniem jest fakt, że spełnia się większość obietnic producenta, a przecież dobrze wiemy, że informacje o działaniu nie zawsze są takie jak nas zapewniał producent.
A tutaj otrzymałam przede wszystkim cudowne wygładzenie. Pierwszy raz doświadczyłam tak wygładzonej skóry. Buźka jest milutka w dotyku. Zauważyłam faktyczne nawilżenie, nie zostaje żadna tłusta warstwa tylko całkiem przyjemny efekt.
Ostatnio doświadczyłam wysypu na policzku i poniekąd ratowałam się tą maseczką i efekt był zadowalający. Może nie ekspresowy, ale skuteczny. Do tego maska usuwa nadmiar sebum.
Jedynym moim zastrzeżeniem jest fakt, że nie zauważyłam rozjaśnienia przebarwień, ale jak coś się zmieni na pewno dam znać.
Na koniec mogę dodać, że u mnie nie wystąpiło żadne podrażnienie, uczulenie czy wysuszenie.
Podsumowując:
Pudrowa Glinka Kosmetyczna – czerwona jest bardzo fajną alternatywą.
Jej działanie jest zadowalające i na pewno będę dalej po nią sięgać.
Na uwagę zasługuje całkowicie naturalny skład maseczki – zero parabenów, konserwantów – jest 100% naturalnym produktem, który bardzo mi się spodobał.
A Wy lubicie glinki?
Testowała:
Paulina – Jestem studentką, bardzo lubię nowości i cały czas podążam za nimi. Lubię wiedzieć co w trawie piszczy czyli co będzie modne. Moim podstawowym hobby jest fotografia, moda i wizaż.
Prowadzi bloga: http://paubiana-i-jej-swiat.blogspot.com/