Wiele osób wątpi w skuteczność tak zwanego kalendarzyka jako metody antykoncepcyjnej. Jednak jeżeli planujecie dziecko, może okazać się on bardzo przydatny.
Dni płodne w cyklu
Zasadniczo wszystko zależy od długości cyklu. Jeżeli masz to szczęście, że Twoje miesiączki są „podręcznikowe” a cykl trwa 28 dni – największa płodność przypada między 13 a 15 dniem. Generalnie owulacja powinna wystąpić na dwa tygodnie przed menstruacją, dlatego przy cyklach nieregularnych dni płodności wypadają w innym momencie. Warto jednak wiedzieć, że po pierwsze dni płodnych zawsze jest kilka, a ponadto plemniki są w stanie przeżyć w organizmie kobiety przez kilka dni, więc współżycie przed owulacją również może skutkować zapłodnieniem.
Mierzenie temperatury
Przydatność metody kalnedarzykowej polega na tym, że pozwala ona określić moment owulacji. Zapłodnienie może natomiast nastąpić tylko w okresie okołoowulacyjnym. Ten moment w cyklu charakteryzuje kilka objawów, które łatwo jest zauwazyć po dokładnej obserwacji. Warto na przykład zacząć od mierzenia temperatury. Po jajeczkowaniu, temperatura ciała jest wyższa niż przed nim i do normy wraca dopiero w okolicach menstruacji. Nie oznacza to, że w pomiarach możemy się spodziewać gorączki, są to wachnięcia o kilka „kresek” na termometrze.
Jak mierzyć temperaturę? Dla wiarygodności wyników, powinnyśmy to robić każdego dnia o tej samej porze. Jeżeli zdarzy nam się zapomnieć – nie wyrzucajmy notatek z całego miesiąca do kosza. Nawet brak jednej, czy dwóch wartości w cyklu może nie stanowić problemu dla określenia moemntu owulacji. Pomiar należy wykonywać rano, po przebudzeniu. Temperaturę mierzy się w ustach przez 8 minut, albo w odbytnicy, bądź pochwie przez 5 minut. Niewystarczające jest mierzenie pod pachą. Wszelkie zmiany mogą zaburzać wyniki – kupno nowego termometru, zmiana miejsca pobytu, a przede wszystkim choroba. Jeśli, któraś z tych okoliczności ma miejsce –należy to zanotować w kalendarzyku. Tempretatura po owulacji rośnie z powodu wydzielanego podczas jajeczkowania progesteronu, więc zaburzenia hormonalne również mogą zaburzyć wyniki.
Obserwacja śluzu
Kolejnym czynnikiem, świadczącym o dniach płodnych jest śluz. Jest tak zwany śluz szyjkowy, wydzielany pod wpływem estrogenów, które z kolei wytwarza pęcherzyk z komórką jajową.
Powinien być on śliski, ciągnący się, przejrzysty i szklisty. Jeżeli zdarza się, że jest lekko podbarwiony krwią – nie przejmujmy się, plamienia w czasie owulacji są jak najbardziej normalnym objawem. Ważne jest też aby śluz dawał odczucie wilgotności. Warto wiedzieć, że w ciągu całego cyklu struktura śluzu zmienia się. Ten, który pojawia się w czasie owulacji ma za zadanie chronić spermę i ułatwić plemnikom przedostanie się do jajeczka. Odróżnienie rodzajów wydzieliny może być trudne na początku pomiarów. Można wykonać tak zwany test wody. Śluz szyjkowy, który wrzucimy do wody nie utonie i rozpadnie się, w przeciwieństwie do innych rodzajów.
Inne objawy
Wśród objawów charakterystycznych dla owulacji znajduje się tez ból w podbrzuszu. Jeżeli ból nie jest bardzo nasilony nie ma powodów do obaw. Innym czynnikiem jest na przykład miękka, otwarta szyjka macicy – w okresie niepłodnym jest ona twarda, sucha i niżej położona.
Nauczenie się swojego cyklu może zająć trochę czasu, jednak przy odpowiedniej systematyczności możemy bardzo sobie pomóc, planując ciążę.
Więcej informacji dostępnych pod adresem http://leczymysie.pl/dni-plodne-kalendarzyk/.