„Crom i uczeń czarnoksiężnika” – recenzja

23 lipca 2012, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

 

Crom i uczeń czarnoksiężnika
Krzysztof Stelmarczyk

 
Crom jest dziewczynką, która posiada rudą czuprynę, Iskrę inną niż wszyscy, nieco rozpuszczony język, ponadprzeciętną inteligencję, kruchą cierpliwość i wolną wolę, która objawia się tym, iż robi co chce dokazując niesfornie niczym „leśne licho”. Tak przynajmniej było do czasu, kiedy została ofiarą złego czarnoksiężnika Darka von Detha i jego ucznia Pera de Mort. Co prawda zamach się nie udał, ale dziewczynka została zmuszona do opuszczenia Leśnego Kątka i udania się w podróż w towarzystwie pierwszego niemagicznego czarnoksiężnika i zdecydowanie bardziej utalentowanego magicznie druida Montgomerego P. Bora (czytaj Montgomerego, Który Chodzi Po Borze). Niestety talent dziewczynki do kłopotów, sprowadza ją do Baśniowego Lasu, gdzie spotyka Czerwonego Kapturka o imieniu Harry i Bardzo Złego Wilka, który jest Zreformowanym Entuzjastycznie Wilkołakiem. To oczywiście wcale nie koniec baśniowych istot, z którymi przyjdzie nam zawrzeć znajomość. Poznajemy też bowiem legendarnego herosa Bjorna, który jest krasnoludem i ojcem wesołej gromadki gnomów, czy Knuta, który chce zostać pierwszym wodnym trollem, chociaż panicznie boi się wody i całą galerię innych wesołych i niebanalnych postaci. Autor odnosi się także, w bardzo zabawnej formie do innych bajkowych postaci, jak chociażby do słynnego Pinokia, którego Crom proponowała zastąpić Harrym, jako prawdziwym chłopcem.
Crom i uczeń czarnoksiężnika” to niewątpliwie pozycja skierowana do młodszego grona odbiorców, co jednak wcale nie oznacza, że jest banalna, czy schematyczna. Wręcz przeciwnie – oparta na doskonałym pomyśle, mieszająca baśniowe wątki, często przekręcone, a tym samym odkrywcze, wprowadza czytelnika w świat magii, tajemnicy i brawurowego humoru. Zabawność jest bowiem cechą główną warsztatu pisarskiego, dzięki czemu klimat opowiadania nasycony jest niezwykłym wręcz humorem, tak sytuacyjnym, jak słownym. Ironia, kpina, żart nie pozwalają ani na moment utknąć w kunsztownej narracji, a co więcej akcja prowadzi nas w coraz bardziej ciekawe i intrygujące wątki. Dzięki nim fabuła nabiera plastycznego rozmachu, którego nie sposób nie uznać za cudowną zaletę opowieści.
Książka jest przemyślaną i barwną opowieścią, w której autor przywołuje znane baśniowe wątki, jednak przekornie je zmienia, kreując obraz widziany w krzywym zwierciadle lub ironiczną karykaturę. Zabieg cudowny, odkrywczy i zdecydowanie nowatorski, a jednocześnie wymagający od czytelnika myślenia, analizowania i wyciągania wniosków. Mamy więc do czynienia nie tylko z odtwórczym poznawaniem historii, ale także z angażowaniem czytelnika, co w konsekwencji daje lekturę z przesłaniem, które trzeba samodzielnie odnaleźć, wyłuskać ze skorupki zgrabnej narracji. W otoczce wesołej kanwy autor pozostawił miejsce na dedukcję, która czyni z nas świadomych czytelników. I właśnie ta cecha, moim zdaniem zasługuje na największe pochwały. Dlatego też książka może się podobać nie tylko młodszym czytelnikom, ale także tym starszym, którzy potrafią dostrzec mistrzostwo literackie w pozornie błahej opowiastce. Fenomen tkwi w szczegółach…
 
Polecam serdecznie, jako fantastyczną lekturę relaksacyjną, nasyconą kunsztownymi dialogami, dziecięcą radością i fenomenalnym pomysłem. Można dać się wciągnąć w baśniowy świat, w którym wiele dzieje się na opak. Fantazja, ma przecież swoje prawa…
Marta D.
Książkę poleca Wydawnictwo ZIELONA SOWA, do kupienia tutaj: 
http://www.zielonasowa.pl/ksiazki/ksiazki_dla_dzieci_starszych_i_mlodziezy/beletrystyka/inne/Crom_i_uczen_czarnoksieznika/
 
Krzysztof Stelmarczyk
Crom i uczeń czarnoksiężnika
Data wydania: 2012
EAN: 9788326503597
Format: 145×205
Oprawa: miękka
Liczba stron: 328
Cena detaliczna: 24,90 PLN
Cena na stronie Wydawnictwa: 22,41 PLN.
Serdecznie dziękujemy Wydawnictwu ZIELONA SOWA, za udostępnienie egzemplarza promocyjnego
Redakcja






FORUM - bieżące dyskusje

Naturalne kosmetyki
Sama robię kremy, ale to wymaga wysokiej higieny, bo inaczej krem się...
Typy mężczyzn
Maminsynki wychowane przez samotne matki. Tragedia... oni nie są zdolni do żadnego związku...
Jak można zostać dietetykiem
Kurs dietetyki też jest ok, jeśli ktoś się sam dokształca i interesuje swoją dziedziną.
leczenie niepłodnosci
Moim zdaniem leczenie nepłodności ma sens do 30. roku życia. Potem wzrasta znacznie ryzyko...