„Córka Krwawych” – recenzja

3 stycznia 2012, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Córka Krwawych
Anne Bishop

Niech Krwawy zaśpiewa Krwawemu…
Od tego tomu wszystko się zaczyna, zarówno wspaniała pasjonująca i uwodzicielska przygoda, jak również prawdziwa miłość do serii i autorki. Wyobraźcie sobie świat, w którym absolutną władzę mają kobiety. Ale owe damy nie są Królowymi, które warto obdarzać uczuciami lub chociażby nawet lubić. Są aroganckie, egoistyczne i okrutne. Wykorzystują swoją władzę na wszystkie możliwe sposoby czyniąc z Książąt-Wojowników swoje marionetki, lalki salonowe lub niewolników, w zależności od kaprysu. Ich intrygi, knowania i zachcianki są próżne, lubieżne i sadystyczne. Dzierżą Pierścienie Posłuszeństwa, łamią honor, usuwają ze swojej drogi wszelkie przeszkody nie bacząc na nic i nikogo. Trudno nawet stwierdzić, która z panujących jest gorsza. W takiej niewoli fizycznej i umysłowej przyszło żyć braciom, których łączy krew ojca i wspólna przeszłość. O ile Lucivar trzymany jest na więziennym łańcuchu z prawami przynależnymi jedynie więźniom, o tyle Daemon spełnia rolę „pieska salonowego” dla uciechy dam. Jego natura nie może się jednak pogodzić z takim losem i często jego lodowaty spokój przeradza się w morderczy wybuch, ścierający z powierzchni ziemi nie tylko mniej utalentowane czarownice, ale także dwory i królestwa. Nazywany Sadystą prowadzi swoją grę, ciągle jednak ujarzmianą i kontrolowaną. Trafia jednak do Chaillot (Terreille), gdzie spotyka niezwykłą Czarownicę. Jaenelle to jednak jeszcze dziecko zupełnie nieświadome mocy jaką posiada, tym bardziej, że rodzina od wielu lat wychowuje ją w przekonaniu o chorobie psychicznej i odsyła do Briarwood. A tam dzieją się rzeczy straszne, tak makabryczne, że gardło ściska się w niemym okrzyku gorzkiego przerażenia. Przed strasznym losem utknięcia w Wykrzywionym Królestwie z rozbitym kielichem mocy, nie może ochronić jej nikt – nawet sam Lord Piekła, jej nauczyciel i Strażnik, którym pragnie być ponad wszystko. Wszędzie, gdzie się pojawiała była kochana, szanowana, niemal wielbiona. Oto prawdziwa przyszłość, Królowa, prawdziwa Czarownica (w odróżnieniu od czarownicy zwykłej). Czarna. Jedyna. Posiadająca z mocy Przyrodzonego Prawa Czarne Kamienie (stopień osiągany bardzo rzadko i to dopiero po ceremonii Ofiary Ciemności). Dodatkowo jest właścicielką kamieni w liczbie przewyższającej wszystkie znane dotąd moce i siły. Rodzina zniszczyła wszystko, a Daemon pozwolił jej odejść…  Czy odnajdzie drogę powrotną? Czy wróci do swojego ciała? Wszyscy którzy wiedzą, którzy kochają – muszą czekać…
Autorka prześlizguje się po naszych uczuciach sprawniej niż Czarownica pomiędzy światami, na sieci kolorowych Wiatrów, na mocy Kamieni. Szarpie, wznosi się na muzycznej skali naszych strun emocjonalnych, by zaraz zagrać najpiękniejszą kołysankę lub walc, który porywa do tańca. Czytelnik porusza się po tym świecie niczym zahipnotyzowany, zbyt przerażony by krzyczeć lub zbyt zauroczony, by głośniej westchnąć. Patrzy, słucha analizuje. Fabuła nie pozwala stanąć, podsyca naszą ciekawość, łaskocze ciągłym zainteresowaniem, zmianą napięcia, nastrojem. Obdarzamy sympatią postacie, które nie mają białych charakterów i wcale nam to nie przeszkadza. Wręcz widzimy pierścienie otaczające ciała tworzące emocjonalną istotę człowieczej natury. Kreacje krzyczą prawdą i realizmem. W tym świecie Krwawi Książęta mają własny honor, często splamiony i wykrzywiony, ale kierują się ideą lub sercem. Nie chcą się poddać. Walczą. A teraz odnaleźli sens. Cel.
Autorka jest mistrzynią kunsztownej precyzji. Szalony świat ciemnego królestwa, bohaterowie, krainy, miejsca zbudowane są drobiazgowo, nieszablonowo, kipią życiem, oplatają mocą, wciągają w swoje mroczne wiry. Język powieści – humorystyczny i ironiczny to słodko-gorzki miód, krwawe wino, inteligentny persyflaż, którym nie sposób się nie zachłysnąć. Upaja, zaskakuje, fascynuje.
To lektura dla wszystkich niezależnie na jakich sieciach się poruszają, jakim kolorem mocy dysponują. Dowód, jak bardzo literatura może fascynować i uzależniać. Nie sposób jej nie znać, nie sposób nie pokochać. „Czarne Kamienie” mają moc większą niż wszystkie znane mi siły. To klejnoty literackie, najbardziej pasjonująca seria jaką udało mi się poznać. Polecam gorąco, z głębi serca.
Marta D.
W cyklu Czarne Kamienie do tej pory ukazały się:
1. Córka Krwawych
2. Dziedziczka Cieni
3. Królowa Ciemności
4. Serce Kaeleer
5. Splątane Sieci
6. Niewidzialny Pierścień
7. Przymierze Ciemności
8. Pani Shaladoru
9. Świt Zmierzchu (w przygotowaniu – 24.01.2012)
Książka do kupienia tutaj:
http://initium.pl/oferta/szczegoly/corka-krwawych
Dziękujemy serdecznie Wydawnictwu INITIUM za udostępnienie egzemplarza promocyjnego
Redakcja






FORUM - bieżące dyskusje

Czy znacie jakiś ośrodek terapii na…
Pacjent musi jednak chcieć wyjść z nałogu, najlepsze osrodki nie pomogą bez jego chęci...
Częstochowa
Najszybciej można znaeźć pracę przez agencje pracy, oczywiście nie jakąś super, ale taką...
Fryzura a zawód
Wg mnie fryzura to drugorzędna sprawa, a o powadze świadczy zachowanie...
Jak urządzić łazienkę dla osoby sta…
Polecam też dobre punktowe oświetlenie jak ktoś ma problem ze wzrokiem...