CLINIQUE – Płyn złuszczający (2) – moja opinia.
Cześć kochani!! Też czasami nie macie motywacji do niczego? Ja ostatnio nie miałam kompletnie do blogowania. Na szczęście wszystko wraca do normy i jestem po krótkiej przerwie :) Pogoda piękna, co raz mniej czasu spędzam w domu, a jutro chyba wybieramy się z przyjaciółmi nad wodę poplażować!
Dzisiaj mam dla Was małą recenzję płynu złuszczające z Clinique. Pisałam jakiś czas temu, że sobie go sprawiłam, a dzisiaj mijają równo 4 tygodnie, odkąd zaczęłam go stosować. Myślę, że po taki czasie mogę co nie co Wam wspomnieć na temat tego fantastycznego produktu :)
Przyznam szczerze, że byłam dosyć sceptycznie nastawiona do tego zakupu, długo się z tym wachałam, ale po przeczytaniu wielu opini i recenzji stwierdziłam, że muszę w końcu spróbować i przekonać się sama na sobie, czy ten produkt rzeczywiście jest tak fantastyczny. Teraz mogę powiedzieć z czystym sercem, że jest on wart każdej złotówki, naprawdę!!
Moja wersja to 200ml przeznaczona do skóry suchej i normalnej, gdyż przeczytałam, że wersja 3(skóra mieszana) może być za ciężka. I uważam, że to był strzał w dziesiątkę! Wspomnę jeszcze tylko, że cena regularna produktu to 79,99, więc naprawdę sporo. Jednak po miesiącu codziennego stosowania(zawsze na noc, prawie zawsze na dzień) zużycie jest niewielkie.