…..To dzieło sztuki piekarniczej okazało się wyrobem Mamy sąsiadki, osoby spełniającej się w dogadzaniu swoim bliższym i dalszym zaprzyjaźnionym znajomkom.
Na szczęście Pani Sąsiadka podzieliła się (po przekazanych moich ochach i achach) przepisem bez zastanawiania i szczęśliwa, że może komuś zrobić przyjemność.
Swój chleb już upiekłam, o istnieniu aparatu fotograficznego na szczęście nie zapomniałam, więc nie mam wyjścia, muszę się z Wami, Dziewczyny przepisem podzielić.
Trzy chwile roboty, a przyjemność zamienienia pełnej polepszaczy kromki chleba na to cudo bezcenna.
To chleb z gatunku tych jasnych, pszennych, znacznie bardziej delikatny w smaku niż ciemne, razowe chleby na zakwasie (wiem co mówię bo też czasem piekę), ten rośnie tylko na drożdżach…..
Przepis na moim blogu
http://szminkawszpilkach.blogspot.com/2015/04/chleb-nasz-codzienny-przepis-bezcenny.html