Carrie White jest inna niż jej rówieśnicy. Nie chodzi na prywatki, nie interesują się nią chłopcy, stanowi obiekt kpin i docinków. Matka – religijna fanatyczka – za wszelką cenę usiłuje uchronić ją przed grzechem. Pewnego razu Carrie się jednak buntuje i idzie na szkolny bal.
Gdy tam pada ofiarą okrutnego żartu, rozpętuje się piekło… dziewczyna jest telekinezą o olbrzymiej mocy, której postanawia użyć, by zemścić się na prześladowcach. Ci, którzy ją dręczyli, gorzko tego pożałują.
Dla mnie jest to najlepsza książka tego autora. Czytanie jej wciąga, ma niesamowity klimat, jest to typowy thriller trzymający w napięciu. Nie przepadam za książkami, w których jest za dużo fikcji, w tej jest w sam raz, a nawet mało…