Born to Bio&TianDe – szampon, kremowa maska, krem do rąk
Szampon odżywczy z olejem arganowym marki Born to Bio: posiada bardzo płynną konsystencje (bezbarwną), zapach ma ładny, delikatny, kompletnie nie drażniący. W połączeniu z wodą tworzy sporą ilość kremowej piany. Bezproblemowo się spłukuje zimną jak i letnią wodą. Mimo zawartości w jego formule olejku arganowego nie zauważyłam by wpłynął w jakiś szczególny sposób na nawilżenie włosów i skóry głowy. Dobrze oczyszcza, nie sprawia, że włosy po jego użyciu są sztywne tylko miękkie, łatwe do rozczesania nawet bez zastosowania odżywki. To produkt średnio wydajny dostępny na www.biobeauty.pl w regularnej cenie 32 złote. Myślę, że to idealny szampon dla osób posiadających włosy, długie, naturalne (nie farbowane), niskoporowate – czyli takie jak moje. Zamknięty jest w butelce o pojemności 200 ml z nakrętka typu flip-top. Jak dla mnie to na dobry szampon dlatego z chęcią wypróbuje jeszcze jego inne rodzaje.
Kremowa maska odświeżająca „Woda lodowcowa” marki TianDe: zapach ma trudny do zidentyfikowania bo nic konkretnego nie przypomina ale mimo to naprawdę ładny. Posiada lekką, żelową (zielononiebieską) konsystencje. Łatwo się rozprowadza na uprzednio oczyszczonej skórze twarzy. Nie wiem czy jest możliwym usunąć ją chusteczką czyli tak jak zaleca producent ale na pewno bezproblemowo da się ją zmyć letnią wodą. Chwile po jej nałożeniu można odczuć przyjemny chłód. Nie zasycha, nie zmienia się też w żelowy płat tylko zwyczajnie po aplikacji zostaje jakby przytwierdzona do twarzy – nie spływa nic w tym rodzaju. Nie powoduje nie przyjemnego uczucia ściągnięcia skóry twarzy. Po jej użyciu cera staje się jednolita (koloryt ulega wyrównaniu), zdecydowanie bardziej gładka i miła w dotyku. Zawiera w swoim składzie ekstrakt z alg oraz kolagen. Jej opakowanie 35 g starcza na trzy razy. Ta maseczka bardzo dobrze nawilża, nie podrażnia dlatego myślę, że warto ją wypróbować.
Krem do rąk „Noni” marki TianDe: posiada białą, bardzo lekką konsystencje, która bardzo łatwo się rozprowadza i szybko wchłania. Zapach ma bardzo przyjemny, nie intensywny tylko bardzo subtelny zatem idealny dla mnie. Pozostawia po sobie delikatny film ochronny. Zdecydowanie dobrze nawilża.
Łagodzi wszelkie podrażnienia (zaczerwienienia znikają). Niweluje suchość skóry. Po jego użyciu dłonie są gładkie i bardzo miłe w dotyku. Od otwarcia ważny jest sześć miesięcy. Nie jest zbyt wydajny, dostępny na www.tiande.eu w regularnej cenie 18 złotych. Zamknięty jest w białej tubobutelce wykonanej z elastycznego tworzywa o pojemności 80 g z zieloną nakrętką. Ten krem do rąk sprawia że dłonie wyglądają jak „nowe” dlatego myślę, że warto go zakupić.
Więcej zdjęć tutaj: http://www.niedokoncakosmetycznie.pl/2016/06/born-to-bio-szampon-kremowa-maska-krem.html