W dzisiejszym poście właściwie wystarczyłyby same zdjęcia, one mówią same za siebie.
Kochacie bieliznę, bo ja bardzo.
Uwielbiam bieliźniane koronki, jedwabne, cieniutkie, mgiełkowe tkaniny i dzianiny, ale……. na co dzień to jednak tylko teoria.
Z okazji tego postu przeglądnęłam moje szuflady z bielizną, i nie ma co się czarować, u mnie rządzi bawełna.
Delikatne, jedwabne, koronkowe majteczki leżą sobie gdzieś głębiej schowane, a w codziennym użyciu panoszy mi się wiecznie 100% cotton i już……