Na wstępie zaznaczę, że ostatnio nie przepadam za błyszczykami. Po przygodach z wysuszeniem ust, ścieraniem się kosmetyku czy brzydkim efektem schodzenia błyszczyka z warg przerzuciłam się na wazelinę i carmex.
Ten błyszczyk dostałam dzień przed większą imprezą z obowiązującymi strojami wieczorowymi … myślę sobie „co mi szkodzi, do stroju wieczorowego wypada pokryć usta jakimś kolorem”.
W czasie całonocnej zabawy nakładałam błyszczyk na usta dwukrotnie! Kolor trzymał się wspaniale, a usta nie były wysuszone! Pierwszy raz uwierzyłam w to co producent napisał na opakowaniu!
Naturalny proszek z masy perłowej ze skorupki małży faktycznie regeneruje, wygładza i nawilża usta.
Witamina E – wygładza i nawilża skórę, działa kojąco i łagodząco.
Woski i oleje naturalne (wosk pszczeli,Wosk Carnauba, olej rącznikowy) – zmniejszają szorstkość i wyrównują powierzchnię ust natłuszczają i zwiększają połysk, ponad to działają ochronnie i zapobiegają wysuszaniu ust.
POLECAM!