Blogowanie sposób na biznes czy pasja?

10 lipca 2013, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

DSC_2407-558x371

Gotowanie – blogowanie

Kuchnia. Dziś to nie tylko miejsce. Dziś to styl życia, w którym kuchnia i gotowanie stają się nie koniecznością, ale sensem życia, pasją i sposobem na biznes. Moda na gotowanie wybuchła kilka lat temu. Trendy podejmują i kreują: telewizja, prasa oraz internet. Rekordy popularności biją programy kulinarne. Kucharze stają się celebrytami, a celebryci chcą być kucharzami. Szał gotowania ogarnął nie tylko ludzi z pierwszych stron gazet. Coraz częściej zwykli ludzie, którzy, na co dzień wykonują zawody nie związane z gotowaniem, marzą o tym, by dzielić się swoją pasją z innymi. W efekcie blogi o gotowaniu pojawiają się jak grzyby po deszczu. Pisane z wielkim zaangażowaniem z miłości do gotowania.

DSC_5853

Gotujemy w sieci

Polacy coraz częściej, zamiast w książkach kulinarnych, to właśnie w sieci szukają przepisów i inspiracji kulinarnych. Nikogo to nie powinno dziwić bo internet to prawdziwa kulinarna skarbnica, a kulinarne blogi pełne są smakowitych przepisów oraz kuchennych inspiracji. W Polsce mamy około 3000 blogów kulinarnych a z każdym tygodniem powstają nowe. Czyżby Polacy mieli nową rozrywkę narodową – gotowanie?

Kulinarne pamiętniki

fbalbum-1358758241947-0020-558x372

Oczywiście medialny szum wokół kuchni sprawił, że Polacy tematem coraz bardziej zainteresowani. Ale tak naprawdę wynika to z naturalnej potrzeby prowadzenia kulinarnych notatek i chęci dzielenia się dobrymi pomysłami z innymi. Nasze mamy i babcie też zapisywały swoje przepisy, tylko w trochę inny sposób. Potem przekazywały sobie receptury ustnie, odpisywały, kserowały. My mamy teraz o wiele łatwiej. gotowe blogowe szablony i intuicyjne systemy hostingowe. Blogi pozwalają też na gromadzenie zdjęć. Dzięki temu bez trudu możemy wracać pamięcią do tego, co niegdyś przyrządziliśmy. Blogi to dla ich autorów kulinarne pamiętniki. Wielu, oprócz przepisów, zamieszcza na nich relacje z wydarzeń kulinarnych, warsztatów, pokazów, degustacji. Ja tak właśnie robię. I bardzo wygodnie mi z tym, że świat moich kulinarnych doświadczeń może być zawsze ze mną. I z osobami, z którymi chcę się tymi doświadczeniami dzielić – tłumaczy Katarzyna Szatkowska, autorka bloga W Krainie Smaku oraz współorganizatorka konkursu dla blogerów kulinarnych BlogerChef.

 I_polfinal_BlogerChef_3028-558x372

BlogerChef

Najpopularniejsze blogi takie jak Kotlet TV, Kwestia Smaku czy White Plate są odwiedzane przez dziesiątki tysięcy osób. Innym często trudno przyciągnąć szerszą publiczność, mimo że można na nich znaleźć prawdziwe kulinarne perełki. Szansą na zaistnienie w blogosferze są konkursy organizowane dla blogerów. Innowacyjnym projektem skierowanym do blogerów kulinarnych jest konkurs BlogerChef. Właśnie zakończyła się jego pierwsza edycja. BlogerChef to konkurs jakiego w Polsce jeszcze nie było. Celem organizatorów przedsięwzięcia jest propagowanie wspólnego gotowania pasjonatów kuchni, którzy swoją wiedzą i przepisami, na co dzień dzielą się w internecie. Tym co odróżnia BlogerChefa od innych konkursów to to, że uczestnicy swoją pasją, którą realizują wirtualnie mogą się podzielić na żywo. Dzięki ogólnopolskiemu konkursowi, warsztatom i pokazom kulinarnym, blogerzy mają okazję do spotkań, poznawania nowych miejsc i produktów, wymiany doświadczeń, nauki oraz dobrej zabawy.

Wspólnie z Markiem Bielskim zDoceń Polskiepostanowiliśmy zrobić ciekawy event dla blogosfery, zupełnie inny niż wszystkie dotychczasowe. Zaczęliśmy rozmawiać i takod słowa do słowapowstała formuła BlogerChefa. Stwierdziliśmy, że warto aby konkursowym emocjom towarzyszył element integracyjny. Stąd piątkowe wieczorki tematyczne, na które zapraszaliśmy blogerów. Bardzo zależało nam, aby spotkania w ramach BlogerChefa były przede wszystkim dobrą zabawą, a nie rywalizacją. Bo smak jest sprawą tak subiektywną, że to, kto wygra powinno mieć drugorzędne znaczenie – mówi Katarzyna Szatkowska.

Drzemiący potencjał

O tym, że blogi kulinarne są na fali wiedzą także producenci marek kulinarnych i okołokulinarnych. Chętnie angażują się w działania w blogosferze. Blogerzy są obecnie najbardziej wpływową i opiniotwórczą grupą społeczną, przede wszystkim w mediach elektronicznych, a coraz częściej także w tradycyjnych. Każda ceniąca się firma nie powinna zapominać planując swoje działania promocyjne o tym medium. Konkurs BlogerChef pozyskał takich partnerów i sponsorów jak: Kenwood, Winiary, OLE! czy Jan Niezbędny. Świadczy to o wielkim potencjale, który drzemie w blogosferze. Potencjale, który mogą wykorzystać nie tylko blogerzy, ale także firmy współpracujące z blogerami. Bo jeśli firma przekona blogera do swoich produktów to zdobędzie rzetelnego recenzenta, a także ambasadora marki.

Konkurs BlogerChef to niepowtarzalna okazja dla tych wszystkich, dla których gotowanie jest pasją, to szansa na zaistnienie w świecie blogosfery i pokazanie swojego kulinarnego talentu całej Polsce. Cieszymy się, że OLE! może uczestniczyć w jedynej takiej akcji w Polsce i odkrywać wspólnie świat nowoczesnej kuchni w wykonaniu blogerów – komentuje Magdalena Ostrowska, Product Manager OKECHAMP, właściciela marki OLE!, która jest złotym sponsorem konkursu.

-Marka OLE! to niebanalne produkty, które inspirują w kuchni. Produkty OLE! stanowią również wyśmienite dopełnienie spotkań w gronie rodziny czy przyjaciół. Doskonałe produkty, dla ludzi z pasją do kulinarnych poszukiwań. Profil marki doskonale pasował do założeń BlogerChefa, dlatego od razu zdecydowaliśmy się zostać sponsorem tej kulinarnej imprezy i byliśmy z blogerami od samego początku. Mamy nadzieję, że na tym nie koniec i nawiążemy ciekawą współpracę z blogerami – dodaje Magdalena Ostrowska z OKECHAMP.

Wyróżnij się z pasją – albo zgiń

Konkursy takie jak BlogerChef niewątpliwie są trampoliną dla blogerów. –Nasi blogerzyjuż otrzymują sporo ciekawych propozycji od naszych partnerów, i nie tylko – mówi Katarzyna Szatkowska organizatorka BlogerChef. Jednak na zdobycie popularności trzeba pracować bardzo długo i nie zawsze jest to lekki kawałek chleba. Wiedzą o tym najlepiej sami blogerzy.

Praca z blogiem to codzienna praca nowe przepisy pojawiają się kilka razy w tygodniu, często dzień po dniu. Uważam, że ta regularność wpisów jest mocną stroną mojego bloga. Najtrudniejsze jest przyciągnięcie uwagi blogów kulinarnych jest w sieci kilka tysięcy i spośród tego grona trzeba wyróżnić się na tyle, by czytelnik nie tylko zajrzał, ale też został na dłużej i chciał wracać – mówi Maria Banach, autorka bloga Gruszka z fartuszka i zdobywczyni tytułu pierwszego polskiego BlogerChefa.

Katarzyna Szatkowska, która sama prowadzi hobbystycznego bloga W Krainie Smaku również ma kilka wskazówek na zdobycie stałych czytelników.

Nie jest tajemnicą, że najbardziej poczytne blogi z najlepszymi zdjęciami. Na to przede wszystkim zwracają uwagę czytelnicy. Lubią wypróbowywać przepisy, które ilustrują ładne, estetyczne fotografie. Na budowanie zasięgu ma też wpływ aktywność w mediach społecznościowych (głównie na Facebooku) i udział w konkursach organizowanych przez marki, albo konkursie takim jak BlogerChef – radzi Katarzyna Szatkowska.

Finalistka BlogerChefa i autorka bloga Wielki Apetyt, Alicja Drzewiecka również dzieli się refleksjami na temat pisania bloga i podkreśla, że jak coś jest robione z pasją to nic nie stoi na przeszkodzie.
Praca z blogiem to wbrew pozorom ciężki orzech do zgryzienia. Przede wszystkim pochłania sporo czasu. Po drugie zmusza do dobrej organizacji. Jeżeli chcemy utrzymać zainteresowanie czytelnika, wpisy muszą być regularne, dotyczyć szeroko pojętych wątków w tematyce, o której blogujemy. Jeśli blog rodzi się z pasji to dużo łatwiej jest go pisać, bo zawsze znajdzie się coś w naszym codziennym życiu, co możemy przenieść do wirtualnej rzeczywistości.

Natomiast Bernadetta Parusińska-Ulewicz, finalistka konkursu i autorka bloga prawodogotowaniazpasja.blox.pl mówi przede wszystkim o wielkim zapale no i oczywiście pasji, jak sama nazwa bloga na to wskazuje. Gotuję, a więc robię to, co kocham i co mnie odstresowuje. Przy okazji pstrykam trochę zdjęć i sprawia mi to niesamowitą frajdę. A jak ktoś ugotuje coś według mojego przepisu, pochwali, albo doceni zdjęcie, skaczę pod niebiosa. Nigdy nie uczyłam się gotować, ani fotografować, ale z każdym dniem uczę się czegoś nowego w obu tych kierunkach.

Najlepszą rzeczą w pisaniu bloga jest to, że hobby to nie ma granic. Gotowaniem pasjonują się ludzie w każdym wieku, każdej płci i na całym świecie. Swoją przygodę z gotowaniem można rozpocząć w każdej chwili i ze swoją pasją dotrzeć do najbardziej odległych zakątków świata. A jeśli ktoś wypróbuje Twój przepis to będzie najlepsza zapłata i motywacja do dalszego pisania.