Bless the Less pod lupą – sprawdziłam kosmetyki Miya na własnej skórze

dodał: Emilia Stasiak
Poznaj MIYA Bless the Less – krem, który łączy intensywne nawilżenie, ukojenie i ochronę SPF 50+ w jednej, lekkiej formule.Bez zapachu, bez białych śladów, bez kompromisów.Tylko czysta przyjemność pielęgnacji dla każdej cery, nawet tej najbardziej wymagającej. Uwierz mi, to naprawdę działa!
Jako wielbicielka pielęgnacji „less is more”, z dużym entuzjazmem sięgnęłam po krem MIYA z serii Bless the Less. Obiecuje on nawilżenie, ukojenie skóry oraz wysoką ochronę przeciwsłoneczną SPF 50+ – czyli wszystko, czego potrzebuje skóra na co dzień. A jaki okazał się naprawdę? Sprawdziłam!
Zacznijmy od wyglądu. Krem zamknięty jest w estetycznej tubce, która ułatwia aplikację i zapewnia odpowiednią higienę, co zdecydowanie mnie cieszy.

Krem ma lekką, nietłustą konsystencję, która szybko się wchłania, nie pozostawiając białych smug ani lepkiego filmu. Idealnie nadaje się pod makijaż – nie roluje się i nie obciąża skóry. Zdecydowanie spełnia swoje nawilżająco-kojące obietnice. Po kilku dniach stosowania skóra wyglądała na bardziej wypoczętą, mniej podrażnioną, a uczucie ściągnięcia całkowicie zniknęło. Zauważyłam też mniejsze zaczerwienienia, co sugeruje, że działa przeciwzapalnie. Krem jest wegański i bazuje na łagodnych, przyjaznych skórze składnikach. Nie zawiera zapachów, alkoholu ani potencjalnie drażniących substancji, więc świetnie sprawdzi się także przy cerze wrażliwej czy atopowej.

Sprawiają to wyjątkowe składniki: Hydrolat z pomarańczy , który odświeża i nawilża skórę. Betaina działająca nawilżająco i wygładzająco oraz Gin TONIQ, który nawilża skórę i działa kojąco. Składniki pochodzą z upcuclingu, którym nadano drugie życie, nową wartość i funkcję, wykorzystując w pełni ich potencjał w duchu less waste.

SPF 50+ to duży plus bo nie trzeba stosować osobnego filtra. W codziennym użytkowaniu sprawdza się rewelacyjnie, również przy dłuższych spacerach przy tak słonecznej pogodzie jak teraz, albo przechadzając się po piaszczystej plaży w gorący dzień, możesz być pewna, że Twoja skóra jest bezpieczna. Krem jest dość wydajny, co oznacza, że niewielka ilość wystarcza na pokrycie całej twarzy. Dzięki temu jest to korzystna inwestycja, biorąc pod uwagę jego cenę i jakość.

Miya Bless the Less SPF 50+ to świetna propozycja dla osób, które szukają lekkiego, łagodnego kremu łączącego pielęgnację z wysoką ochroną UV. Idealny dla cery wrażliwej, odwodnionej czy problematycznej. Uniwersalny i godny polecenia.To krem i filtr w jednym, totalny must-have. Minimalizm, który robi robotę. Twoja skóra zasługuje na mniej… ale lepiej.