„Błękitnokrwiści. Tom 1” – recenzja

Błękitnokrwiści – elita, potężna i wszechwładna i jeszcze ogromnie, wręcz niesmacznie bogata. Ród nieśmiertelnych, wampirów odnawiających swój cykl życia w kolejnych stuleciach. Pokrewieństwo dusz, siła rodu, tajemnica. Elitarne kluby, szkoła, miejsce wybrańców. Jest jednak ktoś silniejszy, kto niszczy wampiry. Srebrnokrwiści, którzy żywią się ich siłą i wspomnieniami. Ich istnienie skrywa welon wyparcia, nikt nie chce głośno przyznać ich wyższości, tym samym zadając cios egoizmowi panujących. Nikt nie pamięta „Mayflower”.

Schuyler jest wyjątkowa pod każdym względem. Nie jest bogata, nie ubiera się w najmodniejsze kreacje, a do tego jest tylko pół-wampirem. Czuje się odludkiem, z którego wyśmiewają się szkolni koledzy, nie wierzy w siebie i swoje możliwości. Odziedziczone dziedzictwo krwi traktuje z wątpiącą ironią, kpiną i sceptycyzmem. Jednakże ataki skupiają się na niej. Prowadzi to krętymi ścieżkami do odkrycia fascynujących, a zarazem przerażających prawd o jej matce tkwiącej w śpiączce, jej babce, która jako jedyna nie chce zapomnieć o mrocznej przeszłości oraz o jej wuju, który tak naprawdę nie chce mieć z nią nic wspólnego, a wręcz oskarża ją, za złe wybory jej matki. Nie ma także szansy na miłość, jej pochodzenie przekreśla wszystko, w co usilnie starała się wierzyć. Iluzja, która została zaszczepiona w jej podświadomości, była tylko ułudą. Sen się skończył. Przy jej boku pozostał tylko Oliver, który okazał się nie tylko przyjacielem, ale także zausznikiem, na którym zawsze może polegać. A właśnie teraz najbardziej potrzebuje bratniej duszy. Pozostała bowiem sama, ze wszystkimi problemami i wątpliwościami.

Autorka funduje nam barwny obraz nowojorskiej elity, o której tak naprawdę możemy tylko przeczytać w kolorowych pisemkach lub posłuchać mniej lub bardziej prawdziwych plotek. Wyżyny luksusu, zbytku, szaleństwo zakupów. Marka i prestiż, uroda i próżność. Obraz wampirów jakiego jeszcze nie znamy. Zupełnie nowa perspektywa, która jest swoistym novum, a także nowoczesnym złamaniem stereotypów. Nie ma krwawych polowań, cywilizacja stworzyła familiantów, którzy dobrowolnie oddają swoją krew i służą wampirom. Częścią duszy wampirów są psy, a nie koty, które zawsze i wszędzie miały pierwszeństwo. Najbardziej zdumiewające jest jednakże pokrewieństwo wampirów i aniołów, które tutaj zaledwie zasygnalizowane intryguje i fascynuje. Budzące się wspomnienia i przeszłość ukryta w mroku pamięci i kartach pamiętników przemawiają jednakże coraz silniej, coraz dobitniej. Odmienność głównej bohaterki pozwala na patrzenie na ten świat przez jej pryzmat, który rozszczepia nam świat na bogatych i biedniejszych, na wampiry i czerwonokrwistą rasę ludzką. Stworzyła więc autorka zdumiewający świat, barwny, kolorowy i bogaty. Odmienny, a dzięki temu ciekawy, obdarty z mroku tajemniczości, czosnku i drewnianych kołków.

Książka należy do gatunku lektur niezwykle przyjemnych, które pochłania się błyskawicznie z ogromną przyjemnością. Zapewnia prawdziwy relaks, oderwanie się od szarości dnia, a jednocześnie od sztampowych powieleń literackich. Nowa perspektywa, obnażony świat elit, kusi a jednocześnie ukazuje czytelnikowi prawa rządzące na szczycie. Wkradamy się do prywatnych klubów, apartamentów i pałaców, podglądamy apetyczne menu, poznajemy zawartość szaf sławnych i bogatych, a tym samym pławimy się w rozkosznym rozleniwieniu i literackiej rozrywce. Polecam tę książkę wszystkim, którzy mają ochotę na sympatyczną i intrygującą lekturę z kręgu powieści o pięknych i bogatych, a równocześnie nieśmiertelnych i tajemniczych.

Marta D.

Seria: Błękitnokrwiści

Data wydania: marzec 2010

Tłumaczenie: Małgorzata Kaczarowska

Tytuł oryginału: Blue Bloods

ISBN: 978-83-60010-95-2

Cena: 27,92 zł.
http://ll.com.pl/index.php?page=shop.product_details&product_id=12272&vmcchk=1&option=com_virtuemart&Itemid=115