Big Volume Lash 5D False Definition – mascara od Eveline Cosmetics
Dzięki firmie Eveline Cosmetics i portalowi urodaizdrowie miałam okazję i przyjemność testować mascarę Big Volume Lash 5D False Definition.
Opakowanie: tradycyjne dla maskar zakręcane, z dosyć nietypową szczoteczką. Nie wiem czy
dobrze szczoteczkę rozgryzłam, jak dla mnie to takie pół na pół czyli w połowie
szczoteczka do nakładania tuszu, a w drugiej połowie szczoteczka do wyczesywania
rzęs, by sie one nam nie sklejały. Tak moja koncepcja w temacie szczoteczki.
Konsystencja : typowy tusz – niewiele tu można powiedzieć nowego
Kolor: czarny
Pojemność: 9 ml,
Dostępność: drogerie
Gołe oko :
I warstwa :
II warstwa ;
Jak dla mnie, mascara bardzo fajna. Wydłuża, lekko podkręca rzęsy. Nie kruszy się i nie obsypuje – po powrocie z pracy tusz dzielnie trwa na swoim miejscu. Nie tworzy efektu pany. Nadaje rzęsom mocny , głęboki kolor. Bardzo spodobała mi się ta dziwna szczoteczka, jednak części do wyczesywania ( tak mniemam że do tego ta mniej „włochata” część ma służyć ) nie używałam, bo boję się , że wydłubałabym sobie oko – poza tym mam w kolekcji tyle szczoteczek do wyczesywania rzęs, więc się nie męczę. Jedna warstwa spokojnie wystarczy, nałożona druga warstwa dosyć mocno zepsuła efekt. Na początku – jak każdy zresztą tusz potrzebował czasu by 'podeschnąć” – zostawiłam go otwartego i poszłam do pracy. Plus również za opakowanie.
Testowała:
Edyta – Chętnie podejmę się testowania kosmetyków.
Prowadzi bloga: http://koloroweczary-mary.blogspot.com/